Hej Kochane! :)
Długo zabierałam się za tego posta, bo wiedziałam, że jeśli chcę Wam opisać mycie i stylizację moich włosów to muszą być też zdjęcia, a zdjęć nie chciałam robić sama, bo nie wyszłyby tak ładnie jak spod ręki osoby stojącej obok mnie. Poza tym woda i aparat to nie jest zgrany duet :-) No więc wykorzystując okazję, zaangażowałam uradowanego z tego powodu chłopaka i w końcu się udało :D

Tak to są te skręcone super loki po paru dniach od ostatniego mycia :) Tu miałam na całej długości olej z orzechów ziemnych nałożony dzień wcześniej na noc, a także w ostatni dzień chodziłam w koku.

1. Moczę całe włosy ciepłą wodą. Upewniam się, że są mokre również pod spodem jak i przy skórze głowy.

2. Na całą długość nakładam lekką maskę/balsam/odżywkę, po czym chwilę masuję opuszkami całość.

3. Rozczesuję włosy grzebieniem z szeroko rozstawionymi zębami zaczynając od końcówek i zmierzając ku skórze głowy. Robię to powoli i delikatnie, nie szarpiąc włosów. Nie spieszę się przy tej czynności.

W końcu rozczesane ! :-)

Jeśli skóra mojej głowy i włosy potrzebują użycia szamponu bez SLS lub z SLS, przechodzę do punktu nr 4. Jeśli nie, omijam ten punkt :-)

4. Palcami przeczesuję włosy by je trochę rozwarstwić, aby dostać się do skóry głowy. Następnie nakładam na palce szampon z SLS/bez SLS (zależy, na który akurat przyszedł czas), szeroko rozstawione palce (na 1 zdjęciu powyżej :D) wkładam do włosów i masuję delikatnie skórę głowy szamponem.

5. Głowę kieruję w dół i ciepłą wodą zmywam całość masując włosy, aby mieć pewność, że wszystko dokładnie się spłukało.

6. Nakładam maskę do włosów rozpoczynając od skóry głowy i kierując się ku końcówkom. Na końcu masuję całość mając pewność, że maska dotarła w każde miejsce.

7. Nakładam czepek oraz ręcznik i chodzę z maską na głowie minimum 30 min do 1h :-)

8. Po upływie czasu zmywam maskę chłodną wodą w celu domknięcia łusków włosowych. Włosy wtedy bardziej się błyszczą, widać to genialnie na zdjęciach :)

9. Przeczesuję delikatnie włosy grzebieniem.

10. Wyciskam rękoma nadmiar wody z włosów i przystępuję do stylizacji.

11. Nakładam produkt stylizujący na dłonie. Wkładam ręce w głąb włosów przy skórze głowy i wgniatam stylizator. Ponownie nakładam produkt na dłonie i schodzę w coraz to niższe partie włosów.

12. Później ugniatam całe włosy by stylizator był rozprowadzony równomiernie na całych włosach. Gdy loki już są ładnie rozdzielone, czuję, że stylizator dosięgnął każdej części włosów, na końcówki nakładam olejek bądź jedwab (zdj nr 2) w celu zabezpieczenia przed uszkodzeniami.

13. Przystępuję do wysuszenia włosów dyfuzorem. Myłam włosy wieczorem, nie miałam czasu by włosy mogły wyschnąć naturalnie (trwa to u mnie 3-4h w zależności od pogody). Suszę włosy chłodnym nawiewem, z czasem ustawiam temperaturę na cieplejszą, ponieważ suszenie chłodnym powietrzem niestety trwa dwa razy dłużej. Kieruję głowę w dół, czyli nic się nie zmieniło :D wkładam do ‘miski’ dyfuzora mokre kędziorki trzymając każde jednorazowo po parę minut. Trochę to trwa, najlepiej jest sobie usiąść :)

I jak Wam się podoba ta różnica? Robi wrażenie, prawda?!

Użyte kosmetyki:

Mycie na długości – Kallos Aloe
Mycie skóry głowy (skalpu) – Babydream Med
Maski – Babuszka Agafia na skalp (obecnie testuję :) ), Marokańska na długość
Stylizator – Żel lniany i Isana Pure Locken
Olejek – Davines Oi Oil

Mój film, gdzie pokazuję jak myję i stylizuję kręcone włosy:

Mam nadzieję, że ten post okazał się dla Was przydatny. W razie pytań piszcie w komentarzach !

Serdecznie zapraszam do śledzenia postów na bieżąco :-)
222

42 odpowiedzi

  1. Uwielbiam Twoje artykuły :):):) są strasznie pomocne szczególnie dla osób tak zagubionych w tym wszystkim jak ja :)
    Dzięki Tobie i Twoim radą moje włosy zaczynają wyglądać ,ja też chodzę z coraz bardziej podniesioną głową:)
    A teraz pytam całkiem serio …kiedy wydajesz książkę ?!!!:):):)
    Od momentu kiedy do Ciebie napisałam i posłuchałam wszystkich Twoich rad codziennie ktoś w sklepie, na ulicy …komentuje moje włosy :):)
    A więc dziewczyny czytamy, drukujemy, wieszamy na ścianie w łazience i się uczymy :):):)
    Pozdrawiam – Magda ;)

    1. :-))))))))))))) Dziękuję!! Straaasznie mi miło! :) Widze, że teraz zakochujesz się w swoich loczkach! Nareszcie! :D A co do książki… to nawet nie leży w sferze moich marzeń :D Ale może kieeedyś, kiedyyyś :-) Póki co, zależy mi by pomagać takim osobom jak Ty :) Pamiętaj, że ja czekam aż będziesz gotowa napisać mi historię swoich włosów ! :) Buziaki i pozdrawiam! :*

  2. Świetny skręt! Dla mnie chyba nie do osiągnięcia, mimo intensywnego dbania po przygodzie z prostownicą widzę, że z natury nie krecą się tak ładnie od samej nasady. Ale w końcu pokochałam swoje loki i nie zamienię ich za nic w świecie. A ten krem z Isany to istne cudo, jeszcze nie miałam tak dobrego stylizatora. Pozdrawiam/Aleksandra

    1. Dziękuję :) chętnie bym zobaczyła Twoje loczki! Ja po prostownicy jak widzę po zdjęciach, to trwało rok zanim moje loczki zaczęły się ładnie kręcić :) No ale każdy też ma inny skręt wiadomo :) krem z Isany póki co dopiero zaczęłam używać i póki co jest dość fajny :) Pozdrawiam!

    2. Ogólnie pasowała mi ta seria do kręconych, bo miałam i szampon i odżywkę już dawno. Co do zdjęcia to mogę podesłać na insta :) /A.

    3. Hmmm wydaje mi się, ze tez miałam kiedyś odżywkę lub maskę z tej serii :) ok podeslij! :))

  3. Dzisiaj umylam i wystylizowalam włosy krok po kroku jak w poście :) nigdy nie stylizowalam wlosow w ten sposób i nie poswiecalam im tyle czasu. Kiedyś krecily się tylko z przodu a z tyłu byla szopa i kręcimy się głównie na koncowkach i może trochę wyżej. Po dzisiejszym myciu kreca się wszędzie i juz na większej długości wlosa :) Mam problem zeby kręcily się od nasady bo mam grzywke i potem ciezko ja doprostowac więc musze ja jakoś omijać stylizatorem i dyfuzorem :( moje włosy nie są tak piekne, sprezyste i kedziorkowate jak Twoje, ale każda z nas ma inną strukturę wlosa i skret :( a marzą mi się takie jak Twoje :) ale prostuje włosy czasem i wcześniej prostowalam codziennie więc chyba dla mnie nie ma nadzieii jak przeczytałam w komentarzu ze Twoje po roku zaczęły byc 'pieniazkami' użyłam stylizatora z joanny bo taki aktualnie mialam w domu ale niedługo wypróbuję z Isany :)
    Pozdrawiam, Magdalena :d

    1. A nie myślałaś o tym by całkowicie zrezygnować z prostownicy? :):) miałam jeszcze niedawno temu grzywkę na kręconych włosach i wyglądało to całkiem całkiem :) Zaczęły ładnie mi się kręcić po roku, wiadomo muszą odpocząć i się zregenerować, ale wtedy też te 6-7 lat temu było mniej kosmetyków do wyboru niż teraz :) Jeśli chcesz to wyślij mi zdjęcia włosków na e-maila magdalenamelzer@gmail.com :):)

    1. Faktycznie nie napisałam kiedy stosuję żel lniany! :D Isanę użyłam na mokro przed wysuszeniem dyfuzorem. Natomiast żel lniany na suche włosy gdy czuje, że jest taka potrzeba – tak jak podczas tego mycia z posta :-)

  4. Odkryłam Twojego bloga i jestem zachwycona! Również mam kręcone włosy, ale po kilku latach rozjaśnia to nie są Loki a siano i od października postanowiłam wziąć się za nie, a Twój blog jest zbawieniem dla mnie. Przekopalam Internet ale większość too są blogi z prostymi lub falowanymi włosami a nie takimi sprężynami😉 jestem od wczoraj Twoja wierna fanką i trzymam kciuki za Ciebie
    Ps jesteś piękna kobietą😃

    1. Bardzo dziękuję!!!! :))))) Duma mnie rozpiera gdy czytam takie słowa! Bo moim głównym celem jest by kręconowłose kobietki zaczęły dbać o swoje czuprynki i pokazywały to co w nich jest wyjątkowe! :D Naprawdę bardzo dziękuję :* Teraz jest super czas na zadbanie o włosy, a zwłaszcza na rozpoczęcie olejowania kiedy włączone są grzejniki, a na dworze coraz zimno także super! :) Jeśli jest coś o czym chciałabyś poczytać, a nie ma tego na blogu to śmiało pisz! :)

  5. Witaj Magdo, podpisuje się pod postami poprzedniczek – piękna kobieta z przepięknymi loczkami ��. U mnie ze skrętem nie ma aż takiego problemu, choć nie mogę się porównywać do Twoich kędziorków. Teraz już wiem, że to wina nieprawidłowej pielęgnacji. Nigdy do umycia włosów nie używam,aż tylu kosmetyków. Może to mój błąd. Zamierzam od dziś to zmienić i sprawdzić jaki będzie efekt. Moją większą bolączką są wypadające włosy ☹, ale patrząc na objętość Twoich włosów Ciebie ten problem nie dotyczy. Moich włosów jest połowę mniej �� . Może masz podpowiedź jak temu zaradzić? Pozdrawiam, Patrycja

    1. Cześć Patrycja :) No na pewno teraz, gdy już będziesz pielęgnowała swoje loczki, skręt na pewno ulegnie poprawie :) Włosy wypadają Tobie tak po prostu czy to może wina niedoboru witamin lub kłopotów hormonalnych lub czegoś tego typu? Duży wpływ ma też zła pielęgnacja włosów. Mi kiedyś wypadały włosy, ponieważ farbowałam włosy drogeryjną farbą 'ciemny brąz', masakra to była – zwłaszcza tuż po farbowaniu. Przestałam i wszystko wróciło do normy :) Trzymam kciuki za Twoje włoski!!! :))

  6. Dziękuję :). Też trzymam za siebie kciuki;) Wczoraj po zakupach Rossmannowych i przygotowaniu żelu lnianego, postanowiłam umyć włosy w taki sam sposób jak Ty to robisz. Wyszło całkiem nieźle. Nie jest to taki efekt jak u Ciebie, ale nie poddaję się ;). Skręt jest dużo mocniejszy i włosy z przodu trochę lepiej się układają. To jest moją główną bolączką – strąkowate włosy z przodu głowy. Zastanawiałam się nad grzywką, ale objętość moich włosów odwodzi mnie od tego pomysłu. Jeżeli chodzi o wypadanie włosów to największy wpływ na to ma chyba stres. Tak mi wyszło przynajmniej z mojej analizy. Choruję na niedoczynność tarczycy, ale jestem na terapii hormonalnej, która uregulowała mi wyniki do prawidłowych. Mój lekarz endokrynolog powiedział, że w chwili obecnej moja tarczyca raczej nie powinna mieć wpływu na wypadanie włosów. Witamin raczej mi nie brakuje, bo jestem na diecie – jem dużą ilość warzyw, owoców, chudego mięsa, nabiału. Włosy oczywiście farbuję, ale nie martretuję ich zbyt często. Jak już farbuje to tylko u fryzjera i średnio raz na 3-4 miesiące. Kolor farby jest zbliżony do naturalnego koloru włosów, nie jest to farba blond. Prostownicy prawie w ogóle nie używam, maksymalnie do 3-4 razy w roku. Mam nadzieję, że prawidłowa pielęgnacja nie tylko poprawi kondycję moich włosów, ale przede wszystkim zniweluje to wypadanie włosów. Zobaczymy, czas pokaże. Pozdrawiam i życzę dużo słońca w ten deszczowy dzień :).

    1. To może warto teraz zając się porostem włosów i aby urusły babyhair :) Dobrze wspominam ten olejek Khadi stymulujący porost włosów http://www.ekobieca.pl/product-pol-12070-Khadi-Herbal-Vitalizing-Hair-Olejek-stymulujacy-porost-wlosow-210-ml-uniw.html?gclid=Cj0KEQjw4rbABRD_gfPA2-uQqroBEiQA58MNdEbN_JR-oBGk3KM_mH1q6imZx2ikbmS34xpCOyRhh1UaAqgR8P8HAQ szybko urosły mi po nim włosy :) Dobry jest tez masaż opuszkami :) Jestem pewna, że z każdym myciem Twoje włosy będą w coraz to lepszym stanie :) Jeśli farbujesz włosy u fryzjera to dobrze, bo farby fryzjerskie nie są tak tragiczne niż te drogeryjne. Mi ani razu nie wypadały włosy po fryzjerze :) Daj znać za jakiś czas jak Twoje włoski :) !! Pozdrawiam i również życzę dużo słoneczka i miłego dnia :))

  7. Dziękuję za sugestię z olejkiem. Poczytałam trochę i rzeczywiście ma bardzo dobre opinie. Chyba zdecyduje się na zakup po najbliższej wypłacie ;). Widziałam również na Twoim blogu wzmiankę na temat terapii drożdżowej. Jak długo i w jakich proporcjach trzeba pić drożdże? Czy picie ich nie miało wpływu na Twoją cerę? Pytam, bo koleżanka z pracy kiedyś stosowała tą metodę, ale niestety odbiło się to niekorzystnie na jej cerze – pojawiła się spora ilość wyprysków :(. Czy ta metoda jest całkiem bezpieczna, nie "zagrzybia" organizmu? Może zdecydujesz się na osobny post na ten temat ;)? Jeszcze jedno pytanko – czy w drogeriach można zakupić maskę drożdzową Babuszka Agafia czy tylko zakup przez internet?
    Pozdrowionka,
    Pati

    P.S. Zrobiłam zdjęcie włosów na początku mojej drogi w walce o ich lepszą kondycję. Za jakiś czas dam znać o efektach i jak będziesz miała ochotę to podeślę zdjęcia na e-mail.

    1. Tak olejek jest super! :) Jest dość drogi, ale cena adekwatna do działania no i jest wydajny :-) Chciałam zrobić posta na temat drożdży, ale nie dokończyłam tej kuracji. Pisałam o powodzie w aktualizacji wrześniowej. Wolałabym napisać konkretniej o drożdżach jak znowu rozpocznę kurację, ale pomyślę jeszcze nad tym. Tak, mnie przez pierwszy ok. tydzień wysypało po drożdżach. Dzieje się tak, ponieważ oczyszczają one skórę i na wierzch wychodzą zaskórniki, które i tak by wyszły :-) Potem miałam już spokój :D Drożdże nie zagrzybiają organizmu, trzeba je zalać wrzątkiem i poczekać aż ostygną. Ja zalewałam najpierw przez pierwsze parę dni 1/3 kostki, potem 1/2. Jednak poczytaj jeszcze o nich w internecie jeśli naprawdę chcesz podjąć się picia :) W drogeriach 'sieciówkach' nie ma maski drożdżowej, ale może być np. sklepach EKO lub ze zdrową żywnością gdzie są też kosmetyki do kupienia, inne niż są w drogeriach typu Rossmann, Natura itd. Poszukaj, może znajdziesz taki w swoim mieście. Ja jednak póki co kupowałam ją przez internet. Oczywiście, że chcę zobaczyć efekty! :) To mnie najbardziej cieszy gdy ktoś stosuje się do moich porad i włosy są w coraz lepszej kondycji :-))))

      Pozdrawiam! :)

    1. Hej :) Nie, nie suszę za każdym razem włosów dyfuzorem, bo z czasem jak robię to dłuższy czas to widzę, że moje loki są już tym zmęczone i są bardziej suche itd. Mimo tego właśnie od razu po wysuszeniu dyfuzorem włosy mają dużą objętość. Za to jak zostawiam włosy do naturalnego wyschnięcia to loczki są bardziej zbite, skręcone i muszę trochę sama nadać im objętości :) Zdrowsze jest schnięcie naturalne, ale co lepsze… To zależy jak na to spojrzeć :)

  8. Hej ! :) odzywałam się już na insta -piq91 ;) czy kosmetyki są aktualne ?? Czy może polecasz coś nowego ? Mam problem z tyłem głowy , włosy są tak jakby nie połączone ze sobą ,tylko jak to moja mama mówi mam "pierze" :( Najładniejsze włosy mam zawsze z przodu, przy przedziałku . Juz nie mam siły do nich, nie radzę sobie z nimi.I przeważnie patrząc na nie rano … chwytam gumkę i wiążę ala'koczek :( Czytałam kiedyś posta ogólnego o Twoich włosach, patrząc na zdjęcia miałam bardziej kręcone włosy będąc dzieckiem od Ciebie :P Najwidoczniej mam problem z pielęgnacją… jak i z długością, ostatnio sobie trochę podcięłam przód … dzięki Twojej odpowiedzi na insta. Może poradzisz Mi kilka kroczków jak zadbać o te niesforne kędziory ! :O :/ Aaaa najlepszym rozwiązaniem byłoby spotkanie i zaprezentowanie na Mnie krok po kroku jak mam z nimi 'walczyć' :(( Pozdrawiam !

    1. Hej :) Kosmetyki są aktualne, aczkolwiek Isana nie do końca sprawdziła się na mojej głowie :-) Warto przeczytać recenzje, które mam na blogu i zdecydować, który produkt może być dla Nas najlepszy :) Musiałabym zobaczyć jakie kosmetyki używasz, zdjęcia składów no i co do Twoich włosów z tyłu.. Czy śpisz na satynowej poduszce? :) Nie wiem czy pokazanie na żywo byłoby możliwe, ale myślę, że dokładnie wszystko pokazałam na zdjęciach i opisałam w tym poście jak myję loczki :):) Próbowałaś myć z tym postem? Pozdrawiam :)

    2. Hej, ciężki miesiąc dla Mnie … A więc tak : Nie śpię na satynowej poduszcze, ponieważ mam jakiś uraz do spadania takiej pościeli za młodu :P Muszę się zabrać do umycia wg tego posta, nie myślałam że to ma AŻ taki wpływ, mogę się jedynie pochwalić podcięciem włosów- co już wygląda lepiej ;) Kupiłam również 'catwalk' o którym przeczytałam u Ciebie na blogu i jestem średnio zadowolona- moje włosy wyglądaja jak po zwykłej piance/ żelu , wolę użyć odżywki której nie muszę spłukiwać i włosy są bardziej miękkie ;) co do skrętu i wyglądu moich loczków postaram się lada dzień dosłać ci w jakim są stanie i jak wyglądają :)

    3. Tigi ma to do siebie i tak jak wspominałam, włosy po nim najlepsze są dzień później albo można też je odgnieść :) No ale co włos to inny, więc na Twoich mógł się nie sprawdzić i tyle :) Może jak zaczniesz myć włoski jak w tym poście to może podziała lepiej. Prowadzisz świadomą pielęgnację? Polecam Ci jeszcze na przyszłość krem Kemon Hair Density do kręconych włosów :)

  9. cześc, właśnie znalazłam Twojego bloga i przekopuje go na prawo i lewo w poszukiwaniu informacji o pielegnacji i postepowaniu z włosami kreconymi, bo takie ma moja córka – 3c. Po myciu i nałożeniu całej masy odżywek i olejków włosy są piekne. Tyle, że potem idzie spac i jak wstaje rano to katastrofa. Co robic??? Trudno przecież myc włosy codziennie rano i suszyc je po 3 godziny!!! Pomocy!!!

  10. Witam :) Jestem posiadaczką włosów kręconych, które są suche i puszące się. Od marca nakładam na nie olej lniany, a poza tym stosuję maskę z alterry granat i aloes oraz odżywkę ultra doux kokos i masło karite. Jednak na skalpie mam łupież tylko gdy odstawie head& shoulders. Jaki szampon powinnam stosować, aby nawilżyć włosy i jednocześnie nie mieć łupieżu?

  11. hej :) mam rozumiec ze najpierw kladziesz maske a dopiero po niej szampon a po nim odzywke ?zawsze najpeirw nakladalam szampon aby je umyc i dopiero maske , moze wyprobuje kolejnosc taka jak twoja:) tez mam krecone wlosy i sa ladne dzien po umyciu a potem robia sie glupie wlasnie takie jak na 1zdj u ciebie ;//

    1. Najpierw odżywka do mycia na dlugosci (w tym przypadk ujest to maska Kallos Aloe), potem na skóe głowy łagodny szampon i potem maska pod czepek :)

  12. Ja właśnie umyłam włosy pierwszy raz według Twoich zaleceń i jestem zachwycona ! Ogólnie ostatnio nic innego nie robię, tylko śledzę Twojego bloga. Dosłownie oddałam mu się cała :D przeczytałam wszystko od deski do deski.
    Zawsze miałam kręcone, a raczej bardziej falowane włosy, geny po tacie :D i nigdy ale to nigdy świadomie o nie nie dbałam. Pakowałam w nie tony pianki, dosłownie ! i to od czasów licealnych (teraz już 30 na karku ;)). Standardowo jakiś szampon, odżywka do spłukiwania i tona pianki, żeby ogarnąć puch i myślałam że tylko na piance jako tako będę mi się kręcić. A tu proszę ! jedno mycie według Twoich zaleceń i nie mogę uwierzyć że to moje włosy :D
    Normalnie spadłaś mi z nieba ! <3
    Może niebawem prześlę swoją metamorfozę, żeby inne dziewczyny widziały że można ! Że można dużo zmienić kiedy świadomie dba się o włosy :)
    Pozdrawiam ciepło
    Marta :)

    1. <3 <3 <3 ! I jeszcze raz <333333333! CZEKAM NA TWOJĄ METAMORFOZĘ! :* You made my day tymi słowami! :))

  13. Cześć,
    Dopiero zaczynam zakręconą przygodę. Wiem już, że mam włosy wysokoporowe, że są przeproteinowane i że czas zmienić farbę na coś lżejszego i bez amoniaku. Dostałam olejek , aktywator skrętu i odżywkę emolientową oraz Szampon w piance. Prawie całą serię trust my sister do włosów wysokoporowych i teraz mam pytanie. Czy można gdzieś znaleźć Twoją opinię na temat tych kosmetyków? Jak odproteinować włosy?

Skomentuj Madeleine | curlymadeleine.pl Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *