8 NAJCZĘŚCIEJ POPEŁNIANYCH BŁĘDÓW PRZY PIELĘGNACJI KRĘCONYCH WŁOSÓW

Hej Kochane! :)

W każdej wolnej chwili staram się dla Was pisać. Sama myśl ile mam jeszcze Wam do przekazania napędza mnie do roboty :D Dziś przygotowałam dla Was błędy, które popełniałam na początku, a nawet gdy już wiedziałam o świecie włosomaniactwa. A czy je wszystkie już zdołałam zniwelować? Zobaczycie na końcu posta :-)


1. Mycie włosów w zbyt gorącej lub zbyt zimnej wodzie.
Gorąca woda sprawia, że łuski włosa bardzo mocno się rozchylają w związku z czym Nasze loczki stają się matowe i tracą blask. Zbyt zimna nie pozwala dotrzeć drogocennym składnikom z kosmetyków w głąb włosa, ponieważ łuski nie są rozchylone. Tak więc najlepiej myć włosy w ciepłej bądź letniej wodzie. Natomiast chłodna woda jest świetna na koniec całego rytuału mycia, ponieważ zamykamy łuski dzięki czemu nadajemy włosom połysk.

2. Zbyt częste mycie włosów szamponem z SLS.
SLS to zabójstwo, zwłaszcza dla kręconych z natury suchych włosów. Przypominam, że Sodium Laureth Sulfate i jego pochodne to silny detergent, który włosy aż przeczyszcza i dosłownie wysusza do granic możliwości. SLS znajdziecie w płynach do naczyń bądź domestosie, więc wyobraźcie sobie jaką krzywdę wyrządzacie swoim loczkom myjąc je często i gęsto w płynie do mycia brudnych talerzy po tłustym obiedzie gdy Nasze włosy przecież się nie przetłuszczają, więc jaki jest w tym sens? Nie potrzebują one za każdym razem takiego mocnego oczyszczenia. Mycie szamponem z SLS co 2, a nawet 3 tygodnie w zależności od obserwacji Naszych włosów wystarczy w zupełności.


3. Pocieranie skóry głowy i włosów ręcznikiem.
Loczki nie są mokrym ciuchem do wyżynania… Potrzebują one delikatności, a więc wyżynanie oraz tarcie ich ręcznikiem nie jest ani trochę wskazane! Włosy tracą na miękkości, są bardziej podatne na złamania i są szorstkie, a skręt po takiej dawce masakry jest ŻADEN. A wystarczy przyłożyć koszulkę bawełnianą do włosów aby mogła w nią wsiąknąć woda..

4. Korzystanie z usług niesprawdzonego fryzjera.
Najlepiej pójść do fryzjera polecanego przez inne kręconowłose koleżanki. Ja bardzo długo szukałam tego właściwego i dopiero znalazłam właśnie po poleceniu przez innego loczka z mojego miasta (Pozdro Monia :* :D). A najlepiej pójść do fryzjerki, która sama ma kręcone włosy i do takiej właśnie chodzę. Taka osoba najbardziej wie jak zachowują się loczki i jak powinny być ścięte. Nie chcę dyskryminować fryzjerów z prostymi włosami, ale oni mimo, że mają do czynienia z różnymi rodzajami włosów, lubią ściąć więcej loków niż powinni no chyba, że ! są faktycznie sprawdzeni, specjalizują się w loczkach i naprawdę mają za sobą już kilka dobrze ściętych kręconych czupryn. Po prostu uważam, że kręconowłosy fryzjerzy mają większa wyczucie i wiedzą dobrze o co kaman, bo sami mają to samo na głowie :D

5. Nieprawidłowe zabezpieczenie włosów podczas snu.
Koniecznie zaopatrzcie się w satynową poduszkę oraz załóżcie gumkę na włosy na czubku głowy jednak nie ściskajcie kity, po prostu loczki muszą być w górze, a są na tyle sztywne i stoją, że nie musimy wiązać kitka na kilka razy. Myślę, że wiecie co zobaczyłybyście na głowie rano gdybyście odwiązały mocno ściśniętą gumkę :-) Satynka również chroni włosy na karku przed tarciem podczas snu oraz przed nadmiernym plątaniem tej części głowy.

6. Używanie wszystkich kosmetyków nie zważając na skład.
Jeśli na danym kosmetyku jest napisane “dla/do kręconych włosów” to wcale nie znaczy, że faktycznie produkt jest idealny do Naszych włosów. Marki naprawdę potrafią napakować full silikonów i inne cuda by po pierwszym użyciu kręconowłosa była zachwycona – marketing Dziewczęta :) Jednak potem z mycia na mycie jest coraz gorzej, bo silikony z pierwszego mycia są nadal na włosach podczas piątego mycia jeśli nie użyłyśmy oczyszczacza z SLS. Także po pięciu myciach mamy oblepione włosy pięciowarstwową masakrą silikonową. Druga sprawa… proteiny. Można kupić cztery super kosmetyki niby polecane przez włosomaniaczki, ale okazuje sie, że każdy w składzie ma proteiny. Po takiej dawce kręcone włosy na pewno nie będą dobrze wyglądać. Musimy kupować i używać konkretne kosmetyki z głową! :-)

7. Zbyt krótkie lub zbyt długie trzymanie kosmetyku na głowie.
Przytrzymując daną maskę 10 minut możemy mieć pewność, że wszystkie drogocenne składniki nie przedostały się w głąb struktury włosa. Wątpię, że nawet włosy w tym czasie zdążyły się nagrzać pod czepkiem i ręcznikiem co jak wiemy, pomaga w przedostaniu się składników. Natomiast przetrzymanie maski przez 4h też nie jest dobrym rozwiązaniem. Możemy przedobrzyć i sprawić, że otrzymamy odwrotny efekt do zamierzonego po zmyciu całości. Optymalny czas trzymania to minimum 30 minut, max. 1,5-2h. Jeśli trzymam proteiny na głowie to jest to góra godzina. Istnieją maski, które są polecane by trzymać je np. 5 minut i faktycznie to się sprawdza, ale wtedy nawet nie nakładamy czepka ani ręcznika, więc to taka trochę odżywka :-D

8. Nienawiść do swoich loczków.
Najczęściej popełniany błąd! Jeśli chcecie poprawić stan Waszych loczków, naprawdę bardzo tego chcecie, ale jesteście tak jak ja w gorącej wodzie kąpani to niestety nie znajdę tu żadnego innego rozwiązania jak nauka cierpliwości i systematyczności :D Bycie delikatnym to podstawa! Nie możecie być złe ani poirytowane gdy rozczesujecie loki, bo sama wiem jak to się u mnie kończyło. Padaka i miałam w minutę rozczesane włosy, a połowa z nich znajdowała się wyrwana na grzebieniu.
ZASADA NR 1 – POKOCHAJCIE SWOJE LOKI! :-)

A teraz czy udało mi się zniwelować wszystkie te błędy? Mycie włosów w gorącej wodzie to najświeższa zasada do której się dostosowałam, ponieważ kocham się kąpać niemal we wrzątku i podczas kąpieli było to ciężkie, aby włosy na tym nie cierpiały! Staram się by to się już nie powtarzało… Zdarza mi się też źle dobrać kosmetyki, ale w tym przypadku uczę się na błędach, bo kolejny raz tego samego zestawu już nie użyję :D
Jeśli więcej niż 4 błędy Was nie dotyczą to jesteście na dobrej drodze! :)

Przyznać mi się Proszę jak to jest z Wami?! Wybaczcie za taką jakość zdjęć, ale są z telefonu, a pomyślałam by mimo wszystko dodać je do posta :-)

Buziak!

81

28 Responses

  1. Ja jestem facetem i nie lubię moich loczków Madziu bo nie wiem co z nimi robić. Teraz zastanawiam się czy może właśnie zamiast prostowania ich czasami… właśnie dobrać odpowiedni kosmetyk i polubić kręcone siano, które mam na głowie :D

    1. No jasne! :D Zapraszam do działu Dla Początkujących :)
      http://curlymadeleine.blogspot.com/p/dla-poczatkujacych.html
      Obawiam się, że jeden odpowiedni kosmetyk może nie wystarczyć, ale na początek mycie odżywką, czyli np. Kallos Aloe i dobry stylizator może dać już pierwsze fajne efekty ! :) może do tego jakaś maska? i oczywiście zakaz na prostownicę :D Proszę nie kierować się tym, że facetowi nie przystoi mieć o kilka więcej kosmetyków do włosów :) Kręcone włosy rządzą się własnymi prawami i inaczej się nie da! :)

  2. Moim błędem było przede wszystkim spanie z rozpuszczonymi włosami i czesanie moich fal na sucho. Momentalnie robił się z nich puch.

    1. U mnie jeśli chodzi o spanie z rozpuszczonymi, ale mokrymi włosami to nie jest aż taka tragedia, ale to zależy jak kto się w nocy rusza :D Ja w sumie w poście nawet nie ujęłam czesania włosów na sucho, bo tak dawno temu to było, że w sumie o tym nie pomyślałam no ale w końcu to podstawa i powinno być wyeliminowane jako pierwsze! :D Ja to miałam istne afro po rozczesaniu włosów na sucho :D

  3. Ja na szczęście już większości z tych błędów nie popełniam, a zdarzało się, oj zdarzało :D
    Z myciem się we wrzątku mam tak samo jak ty xD Nawet w lato lubię się myć w ciepłej/mocno ciepłej wodzie.
    Generalnie mi najdłużej zajęło to, o czym napisałaś w punkcie 8 :)

    1. Ja w lato to na początku biorę letnią wodę, a po chwili jadę z gorącą :D:D Cała łazienka wiecznie zaparowana po 5 minutach :D
      Ciężko pokochać loki zwłaszcza na początku kiedy zaczynamy dbać o nie, a nie wyglądają ciągle tak jak byśmy tego chciały.. Ehh ciężki temat :D

  4. Uwielbiam czytać Twojego bloga i z każdym wpisem czekam na następny ��Choć moje kręcone włosy różnią się od twoich to chętnie dowiaduję się co mogę zrobić by wyglądały lepiej. Przez przypadek dowiedziałam się, że mieszkamy niedaleko siebie�� Pozdrawiam i czekam z niecierpliwością na kolejne wartościowe rady.

    1. Bardzo mi miło! :) Dziękuję!!!! Jeśli jest temat o którym chciałabyś się wiecej dowiedzieć to napisz mi :* A gdzie mieszkasz? I o jaki przypadek chodzi? :D Pozdrawiam!!! :)))

  5. Hej, o mamo zakochalam sie w twoich lokach:)
    Ja rowniez mam loki ale nie takie jak TY!
    Dodaje twojego bloga do ulubionych i jutro wracam czytać bo mnie zaciekawiły Twoje włoski.
    Ja teraz swoje loki musze odzyskać po prostowaniu keratynowym bo głupia ja, wyprostowałam je… Teraz tęsknie za loczkami i opornie to idzie.. :)
    Zapraszam Cie rowniez do siebie, tez prowadze bloga o wloskach:) Pozdrowionka!

    1. Hej! :))) dziękuję! ja znam Twojego bloga :D bardzo mi miło, że mój Ci się spodobał :) Z czasem pewnie Twoje włosy wrócą do stanu przed.. ale nie mam pojęcia czemu w ogóle je wyprostowałaś na taki dłuższy okres czasu!! :D Ja za swoimi tęsknie już dwa dni po wyprostowaniu co i tak robię raz na rok :D Pozdrawiam! :*

  6. Punkt 4 – o tak! Mam za sobą utratę wielu cm. długo hodowanych włosów przez fryzjerki w typie "na kręconych to się za bardzo nie znam" (cytat)…

    I był czas, kiedy nie lubiłam mojego kręcenia się włosów, ale w końcu je polubiłam i jest lepiej. Zwłaszcza, że w końcu wiem, jak dbać o loki.

    Jednak nadal wycieram je w ręcznik po myciu i nie zasnę nie z rozpuszczonymi włosami. :-)

    1. Tak, ten cytat też już kiedyś słyszałam :D Ja kiedyś moich włosów nienawidziłam, ale tak jak mówisz, wtedy nie wiedziałam co z nimi robić i dlatego :D Ważne, że mimo, że używasz ręcznika i śpisz zawsze w rozpuszczonych to i tak umiesz sprawić, że włosy wyglądają pięknie !! :)

  7. Chyba znalazlam bloga dla mnie :D Z moimi kreconymi wlosami tez wiele przeszlam, ale jestem z nich dumna :) chociaz dalej szukam roznych spoosbow zeby wydobyc z nich to co najlepsze kazdego dnia bez puchu czy przyklapu :P Takze loki górą! PS masz wyjatkowo piekne wlosy :)
    Pozdrawiam Ola :)

    1. U mnie chyba też nadeszła ta pora, że mogę przyznać, że jestem dumna ze swoich włosów choć przed rozjaśnieniem miałam sprężynki, teraz już nie bardzo :D Bardzo Ci dziękuję i zapraszam częściej! :D PS: A ja jestem ciekawa Twoich włosów! :)

  8. Nie masz może sprawdzonego fryzjera w okolicach Oświęcimia :D ja do tej pory nie trafiłam na znawcę loczków niestety.

  9. Ja- mama- długie, bezproblemowe (!) dlugie proste blond włosy. Dzieci- bliźniaczki 3l kręcone włosy. Pierwsze problemy z włosami dziewuch zaczely się jak jeszcze nie było wyraznych skretow- no coś tam niby było widac (!) Trzy dni z rzędu, nagle zaczął się problem z rozczesywaniem. Podciecie nie pomoglo. Twoje rady wprowadzone w życie, loki rosną zdrowo. Wyjątek od reguły to suszenie wlosow- suszarką chłodnym nawiew a za dyfuzor robi moja ręka:)

    Nauczenie się pielęgnacji całkowicie innych włosów to ogromne wyzwanie. Wprowadzone od najmłodszych lat jest teraz częścią normalnego mycia, calkowicie zaakceptowane przez baby :)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *