Cześć Kochani!
W tym miesiącu miałam w planie kupić totalnie inną maskę, ale z samej czystej ciekawości nie mogłam się oprzeć tej świeżo wydanej od Anwen! Jakże miło zobaczyć na opakowaniu znane Nam nazewnictwo w postaci porowatości, a na odwrocie, że testy były przeprowadzone na Włosomaniaczkach! :-)
Maskę zakupiłam w sklepie Anwen za 39 zł/200 ml + przesyłka. Przyszła bardzo ładnie zapakowana :-) Cena jak na taką pojemność jest wysoka, ale zupełnie mnie to nie dziwi. Początkująca młoda firma i marka stawiająca na jakość nie zrobi byle jakich kosmetyków tylko po to by kosztowały tyle co Kallosy. Swoją drogą w przypadku tego produktu skłonna jestem zrezygnować z trzech Kallosów na rzecz tej maski.
Na stronie sklepu, Anwen dodała test porowatości do wykonania. Ja bez niego zamówiłam oczywiście tą maskę do wysokoporowatych, ale tuż po zrobiłam test i oczywiście wynik mnie nie zaskoczył :D
Opakowanie jest porządne, wieczko jest metalowe, a reszta wykonana z grubszego plastiku. Na pewno przy upadku się nie połamie ani nie odkręci podczas podróży :-)
Sama maska jest gęsta i treściwa przez co bardzo wydajna. Na dowód, widać na zdjęciu ślady moich palców po wczorajszym myciu :D Zapach jest dość intensywny, najmocniej czuję coś czekoladowego, przypomina mi moje ciasteczka, które uwielbiam jeść! Jest w nich też kakao :D Czuć ją jeszcze na mokrych włosach, natomiast na suchych już nie :-)
Skład:
Aqua, Cetearyl Alcohol, Triticum Vulgare (Wheat) Germ Oil, Behentrimonium Chloride, Honey, Glycerin, Lanolin, Theobroma Cacao (Cocoa) Seed Butter, Panthenol, Silicone Quaternium-22, Polyglyceryl-3 Caprate, Dipropylene Glycol, Cocamidopropyl Betaine (substancja myjąca), Phenoxyethanol (konserwant), Benzoic Acid (konserwant), Dehydroacetic Acid (konserwant), Parfum, Coumarin (zapach wysuszonej trawy), Limonene (zapach skórki cytrynowej), Linalool (zapach konwalii), Ciannamyl Alcohol (zapach hiacyntu).
emolienty – tłuszcze, nawilżają, ale też zmiękczają włosy
emulgatory – pomagają połaczyć fazę wodną z fazą olejową – ułatwia tworzenie emulsji
humektanty – substancje nawilżające
silikony – oblepiają włosy i przez to chronią je przed uszkodzeniem, ale też dają złudne wrażenie, że włosy są zdrowe
Mega wielki plus! Nie ma w składzie protein! Mogę używać tej maski kiedy będzie mi się to żywnie podobało :D
Znajdziemy tu jeszcze olej z kiełków pszenicy, masło kakaowe i wosk w postaci lanoliny. Cztery główne nawilżacze w postaci miodu, gliceryny i pantenolu. Jest też silikon zabezpieczający zmywalny łagodnym szamponem. Również mamy jeden antystatyk. Potem już są konserwanty i substancje zapachowe.
Przyznam, że nigdy nie używałam oleju z kiełków pszenicy do olejowania, więc nawet nie wiedziałam czego mogę się spodziewać.
No to teraz działanie ! :D
Są to moje odczucia po jednym użyciu. Jeśli zauważę jeszcze coś, na pewno zrobię edit :-)
Przy nakładaniu maski czułam już jak moje włosy z sekundy na sekundę miękną i są coraz bardziej przyjemne w dotyku.
Przysięgam, że to było najbardziej niecierpliwe 30 minut w moim życiu z czepkiem i turbanem na głowie!
Po zmyciu loczki miały niesamowity połysk. Zawsze rozczesuję włosy z odżywką na długości, ale zdarzało mi się, że nawet po zmyciu jakiejś maski były ponownie gdzieś splątane, a tu nic takiego nie miało miejsca. Grzebień sunął jak oszalały bez żadnego przymusowego stopu :-)
Nałożyłam sprawdzony już stylizator i pierwsze co zauważyłam to wyraźnie wydobyty, mocniejszy skręt! Co wydało mi się na początku wręcz niemożliwe, bo w ogóle nie pomyślałam, że ta maska może zrobić coś takiego. Zauważyłam to zwłaszcza na odroście. Na rozjaśnionych skręciły się tak jak bardzo tylko umiały :-) Oczywiście wiadomo, moje włosy są skręcone po myciu, ale teraz skręt został o wiele bardziej podbity.
Na sucho moje loki są przede wszystkim pięknie dociążone, nawilżone i błyszczą. Nabrały sporej objętości i to kolejne co mnie zdziwiło, bo naprawdę prezentują się super!
Wiecie, jak zobaczyłam co ta maska zrobiła z moimi włosami to aż sama miałam myśli czy może nie wyolbrzymiam i nie przesadzam, ale tuż po myciu odwiedzili Nas znajomi i kolega zauważył, że moje loki wyglądają inaczej, koleżanki to samo.. Oczywiście inaczej w pozytywnym znaczeniu ! :D
Także podsumowując: jedno wielkie WOW i czekam na kolejne kosmetyki :-)
Podzielę się jeszcze z Wami małą refleksją. Obawiam się, że teraz inne marki kosmetyczne mogą podchwycić podawanie porowatości na opakowaniach. Zastanawia mnie tylko jak to bardzo byłoby adekwatne do składów :/ Pożyjemy zobaczymy :-)
Polecam Wam tą maskę i bardzo jestem ciekawa Waszych opinii na innych kręconych głowach !
Buziak!
30 Responses
jak tylko będę miała kase to od razu zamawiam :)
:-)
Cena fajna :D Jak skończą mi się kallosy, to się skuszę :)
:) daj znać jakie efekty !
Na pewno niebawem się na nią skuszę :)
Super! :D
Masło kakaowe, a nie kakao :-)
Pod składem napisałam, że ma olej z kiełków pszenicy i masło kakaowe :) A co do ciasteczek… w takim sensie, że dodaję tam kakao, a w produkcie jest masło kakaowe i chodziło mi o ogółem kakaowy zapach :D
Przepraszam. Przeczytałam nieuwaznie. Skupilam się na zachwytach :-).Już wiem co dostanie moje Siostra :-). Ja sprawie sobie tę do srednioporowatych.
Nic się nie stało :) Ja też myślę jeszcze o masce średnioporowatej! :) Ma proteiny, ale oleje z winogron i aloes baaaardzo mnie zachęca :D
Piękne masz włosy! :) Mogłabyś napisać jak ścinasz włosy? Jakaś metoda, określone cieniowanie? Bo naprawdę ładnie ci się układają i na pewno jest to zasługa dobrego ścięcia :)
Włosy ścina mi moja fryzjerka, która sama ma kręcone włosy :) Więcej o niej pisałam tutaj: http://www.curlymadeleine.pl/2016/12/lista-polecanych-fryzjerow-z-caej.html :)
Planuję tez osobny post z nią i salonem, w którym pracuje :)
Ja też mam te maskę. Włosy kręcone, może odrobinę mniej niż Twoje i krótsze. Bardzo fajnie sprawdza się ta maska. Zastanawiałaś się nad tym jakby się do "naszych" włosów sprawdziła maska do średnioporowatych?
Tak myślałam nad tym, bo moje włosy lubią olej z winogron i aloes. Pewnie nie używałabym tej maski co mycie, bo ma proteiny, ale może dać też fajne efekty. Wypróbuję ją pewnie, ale za jakiś czas :)
Zastanawiałam się jak będzie działać ta maska na takich lokach, a tu proszę… post. :)))))
Skuszę się na nią w najbliższym czasie.
Daj znać koniecznie jak się sprawdzi! :)
Jak zobaczyłam, że dodałaś post na facebooku to od razu wpisałam nazwę maski w Google i stwierdziłam, że poczytam i niej na innych stronkach więc włączyłam link do tego bloga, a w międzyczasie chciałam napisać do ciebie na Facebooku o adres twojego :D haha, ale zdziwienie jak weszłam ponownie na załadowany link :D
Hahaha :D A to zbieg okoliczności :D
Też miałam ochotę się skusić, jednak jak na razie wiele masek oczekuje na testy już kupione, więc chcę je wykorzystać zanim stracą ważność (naturalne ;]). Cena masek Anwen odrobinę mnie odstręcza mimo wszystko z tego względu, że miałabym ją pewnie dosłownie na kilka razy a to się nie kalkuluje :P
(P.S. Piszę z nowego konta, wcześniej Dziecko we Mgle ;])
Jednak jestem bardzo ciekawa jaka byłaby Twoja opinia na ich temat! :)
Ja kupiłam od razu po przeczytaniu Twojego posta.Maska jest REWELACYJNA. Zapach utrzymuje sie bardzo długo.Wlosy nawilżone przepięknie skręcone.Skret dwa dni bez zarzutu gdzie i u mnie na drugi dzień już była beznadzieja (pomimo stylizacji)Polecam bardzo bardzo
Super ! :D Ja chcę kupić olej z kiełków pszenicy przez tą maskę. Bardzo mnie ciekawi!
Chcę tą samą wersję chociaż kusi też maseczka do włosów średnioporowatych :D A może wezmę od razu obie :) Wspaniałe loczki Ci po niej wyszły, super, Anwen odwaliła kawał dobrej roboty, już nie mogę się doczekać, aż zamówię choć jedną z jej maseczek ;)
Mnie dokładnie tak samo kusi ta do średnioporowatych! Zwłaszcza po użyciu tej wyżej :-) Ja nie mogę się teraz doczekać kolejnych jej kosmetyków! :D
Jakaś odżywka albo olej, ach :):)
Nic Nam nie pozostało tylko czekać… :D Nienawidzę czekać! :D
Hihi, Mąż mi kupił w Kosmyku tą samą wersję, zrobił mi ogromną niespodziankę :) Użyłam wczoraj pierwszy raz, miałam po niej tak cudowne włosy, chwaliłam się nawet na blogu TUTAJ :):)
Właśnie skomentowałam! :-) Ah te maski Anwen :)
Ja jestem pod wrażeniem tej maski, włosy mają blask i są mięciutkie. Marzą mi się takie loki jak Twoje, są cudowne! Ciekawe ile da się wyciągnąć z moich :)
Ja ją chcę :)