Hej Kochani!
Dziś zajmiemy się bardzo ważnym aspektem w pielęgnacji kręconych włosów, a mianowicie tym czym większość producentów kosmetycznych faszeruje szampony, tym co w składzie ma również płyn do mycia naczyń :-) Tak tak… a producenci kosmetyczni każą nieświadomym konsumentom myć tym włosy. Mowa tu oczywiście o SLS, SLES i innych silnych detergentach.. Ale będzie też sporo pozytywów! :)
Detergenty na ogół dodawane są do środków chemicznych i tych do sprzątania. Mają za zadanie odłtuszczać i myć urządzenia i pomieszczenia. Jednak niestety dodaje się je również do wszelakich kosmetyków, również do tych do włosów..
SLS (Sodium Lauryl Sulfate) i SLES (Sodium Laureth Sulfate) – to najpopularniejsze i najczęściej dodawane silne detergenty do szamponów i środków myjących.
SLS – laurylosiarczan sodu, jest silnie myjący i pianotwóczy.
SLES – etoksylowany laurylosiarczan sodu, pokrewna substancja SLS, ale nieco łagodniejsza.
Dlaczego szkodzą np. w przypadku suchej skóry głowy/skłonnej do przesuszenia?
❖ wysuszają i podrażniają
❖ mogą zaburzać wydzielanie łoju
❖ mogą uczulać
❖ wywołują świąd skóry, rumień oraz łuszczenie skóry
❖ mogą powstać zaczerwieniania
❖ mogą prowadzić do atopowego zapalenia skóry
Najmocniejsze są siarczany do mycia:
- Sodium Laureth Sulfate (SLES)
- Sodium Lauryl Sulfate (SLS)
- Sodium Lauryl Sulfoacetate
- Sodium Myreth Sulfate
- Sodium Coco-Sulfate
- Ammonium Laureth Sulfate
- Ammonium Lauryl Sulfate
- Ethyl PEG-15 Cocamine Sulfate
Słabsza moc działania, ale również silnie skuteczne w oczyszczeniu to sarkozyniany (łagodne drażnienie) i sulfoniany (średnie drażnienie):
- Sodium Coco Sarcosinate (SCS)
- Sodium C14-16 Olefin Sulfonate
- Alkylbenzene Sulfonates
- Dioctyl Sodium Sulfosuccinate
- TEA-Dodecylbenzenesulfonate
- Cocamide DEA
- Sodium Laureth-5 Carboxylate
Są to detergenty, które nie mają tak mocnego działania niż te silne.
- Cocamidopropyl Betaine
- Coco Betaine
- Lauramidopropyl Betaine
- Cocoamphoacetate
- Cocoamphodipropionate
- Cocamidopropyl Hydroxysultaine
- Disodium Cocoamphodiacetate
- Disodium Cocoamphodipropionate
- Lauroamphoacetate
- Sodium Cocoyl Isethionate
- Sodium Cocoamphoacetate
- Coco Glucoside
- Decyl Glucoside
- Lauryl Glucoside
- Capryl Glucoside
- Decyl Polyglucose
- Laureth-10 (Lauryl Ether 10)
- Laureth-23
- Laureth-4
- PEG-10 Sorbitan Laurate
- Polysorbate- (20, 21, 40, 60, 61, 65, 80, 81)
- PPG-1 Trideceth-6
- Steareth- (2, 10, 15, 20)
- C11-21 Pareth- (3 do 30)
- C12-20 Acid PEG-8 Ester
- Behentrimonium Chloride
- Behentrimonium Methosulfate
- Benzalkonium Chloride
- Cetrimonium Chloride
- Cinnamidopropyltrimonium Chloride
- Cocotrimonium Chloride
- Dicetyldimonium Chloride
- Dicocodimonium Chloride
- Distearoylethyl Dimonium Chloride
- Dihydrogenated Tallow Dimethylammonium Chloride
- Hydrogenated Palm Trimethylammonium Chloride
- Laurtrimonium Chloride
- Quaternium-15
- Quaternium-18 Bentonite
- Quaternium-18 Hectonite
- Quaternium-22
- Quaternium-75
- Quaternium-87
- Quaternium-91
- Stearalkonium Chloride
- Tallowtrimonium Chloride
- Tricetyldimonium Chloride
Kiedy używać jaki szampon?
Obecnie w 2023 roku, mamy szeroki wybór szamponów na drogeryjnych półkach. Te o średnim działaniu są najbardziej uniwersalne i polecane na początku świadomej pielęgnacji. Szampon dobieramy do skóry głowy, a nie do włosów, więc dobór i częstotliwość mycia szamponem mocnym, średnim, łagodnym zależy właśnie od niej.
Warto pamiętać, że szampony z SLS są świetne zwłaszcza do doszczętnego oczyszczenia skóry głowy i włosów z wszelkich zanieczyszczeń. Są też skóry głowy np. suche, które polubią się z łagodnymi szamponami. Najważniejszą rzeczą jest domycie skóry głowy.
W przypadku skóry głowy przetłuszczającej się, przydatne może okazać się podwójne jej mycie.
Szampon przede wszystkim nakładamy na skórę głowy, następnie podczas spłukiwania piana spływa po włosach.
I jeszcze jedno co mam Wam do przekazania…
Jak działa marketing?
Wytłumaczę może jak to wszystko wygląda. Szampony do włosów, zwłaszcza te drogeryjne typu Nivea, L’Oreal, Schwarzkopf, Elseve, Gliss Kur posiadają w składzie Sodium Laureth Sulfate bądź Sodium Lauryl Sulfate bądź ich pochodne, o których napisałam wyżej. Nieświadomy konsument myje takim szamponem skórę głowy i włosy co sprawia, że są one na maxa wysuszone. Skóra głowy broni się przed tą suchością i wydziela nadmiar sebum, czyli włosy zaczynają się przetłuszczać. Konsument co robi? Myje włosy częściej tym szamponem, ponieważ nie chce mieć tłustych strąków. W taki sposób szampon szybko się kończy zatem konsument kupuje kolejny szampon.
Za każdym razem jak o tym myślę, piszę lub komuś mówię to się we mnie gotuje :D
Jeśli chodzi oczywiście o kręcone włosy, czyli z natury suche to właśnie macie odpowiedź na to Wasze siano i wysuszoną miotłę na głowie..
Oczywiście są wyjątki w przypadku skór głowy, które lubią szampony z SLS, które i tak potrzebują codziennego umycia. Jednak dobrze, aby taki szampon nie zawierał silikonów.
Buziak!
10 Responses
Ehh te nieszczęsne SL(E)Sy. Niby tyle się o nich mówi, a jakoś nadal o nich tak cicho i naprawdę sporo ludzi jeszcze nie ma o tym pojęcia. Swoją drogą czy łagodniejsze szampony są jakieś droższe w wyprodukowaniu, że znane marki się tak przed tym wzbraniają? Ja od gimnazjum świadomie myłam łagodniejszymi szamponami, potem jakoś koniec liceum świadomie i z premedytacją używałam SLSów i stwierdzam, że na moje włosy niewiele wpływa i chyba szampony to coś, co nie pozostawia większych znaków na mojej czuprynie .
Jedna grupa detergentów tych łagodniejszych faktycznie jest najdroższa jeśli chodzi o to, a SLS'y są najtańsze :) Także widzisz… Nawet to jak działa marketing.. Sprzedaż musi się kręcić :/ Nie ważne że z włosów robi się syf. Jeśli zauważyłaś coś takiego to bardzo Ci zazdroszczę! :*
Kochana znów dzielisz się dawką przydatnej wiedzy :) Ja osobiście uważam, że warto użyć mocno oczyszczający szampon raz na czas a na co dzień coś łagodniejszego i tyle :)
Excatly! :D :*
Jak sobie przypomne mycie moich lokow szamponem ze skrzypem z farmony….codziennie. w koncu ziola sa zdrowe a skrzyp dobrze dziala na wlosy:-). Tylko ta miotla na glowie mnie dziwila.
Hahahah :D właśnie :D Nie dość, że SLS to jeszcze wysuszające zioła! :D
Rany, pamiętam, że u mnie od małego w domu był ziołowy szampon typu familijny :P
U mnie też, a potem rozczesywanie moich biednych włosów na żywca :D
Świetny wpis Kochana :)
:*