Hej Kochani!
Dziś przypadło mi mycie proteinami, więc stwierdziłam, że zrobię domową maskę :-) Zawsze coś nowego :D Przy okazji przyszykowałam dla Was posta, aby podzielić się przepisem i działaniem tej maseczki :-)


Składniki:

– pół dojrzałego awokado (emolienty i witaminy)
– 1 jajko (proteiny)
– 2 łyżki oleju z orzeszków ziemnych (emolienty)

Każde z tych produktów ma świetne działanie dla włosów :-)

 Awokado – zawiera mnóstwo witamin: A, K, C, B1, B2, B3, B5, B6, E, a także wiele składników mineralnych m.in potas, żelazo, cynk, kwas foliowy i fosfor. Wzmacnia cebulki, zapobiega wypadaniu włosów. Poza tym nawilża i odżywia, zawiera antyoksydanty.

Jajko – jest niezwykle bogate w białko  (kreatyna), z którego nawet w 90% składają się Nasze włosy :) Odżywiają włosy jak i ich cebulki. Wszystkie produkty białkowe pomagają naprawić uszkodzenia włosów i je wzmocnić – nie na zawsze, ale na krótki okres czasu.

Olej z orzeszków ziemnych – bogaty w witaminy (A i E) i składniki mineralne. Jest polecany przy łupieżu i łuszczycy. Moje włosy go uwielbiają i polecam go również innym wysokoporowatym.

Sposób przygotowania:
❖ Przekrajamy awokado na pół. Aby łatwiej było pozbyć się z niego skórki, polecam wyjąć środek dużą łyżką :)
❖ W misce rozbijamy jajko, wkładamy awokado i wlewamy 2 łyżki ulubionego oleju, w moim przypadku z orzeszków ziemnych
❖ Całość dokładnie blendujemy! Tylko dokładne zblendowanie daje pewność, że będziemy mogły zmyć maskę nie pozostawiając kawałków awokado we włosach.

Nakładamy przyszykowaną maseczę na włosy, nakładamy foliowy czepek, turban/ręcznik i trzymamy całość na ok. 30 min :-)

Moje odczucia:
Po zmyciu moje włosy były sztywne, podczas rozczesywania niestety grzebień nie sunął gładko po włosach. Dopiero gdy nałożyłam stylizator Tigi Curlesque, włosy zaczęły być miękkie. Duży plus to taki, że maska ta podbiła mój skręt. Widać, że proteinki zadziałały, bo po maskach z nimi mam zazwyczaj wzmocniony skręt gdy oczywiście używam produkty proteinowe z głową. Jednak widać po tej sztywności na początku, że czegoś w tej masce brakowało :-)

Na sucho jest całkiem ok !  :-)  Przez parę godzin po myciu czuć jeszcze awokado na włosach.

Taka maska to dobra sprawa dla podbicia skrętu i gdy w Naszych zasobach kosmetycznych zabraknie czegoś proteinowego :-)

Pamiętajcie by bardzo dobrze zmyć tą maskę! :-)

Chcę robić więcej takich DIY masek! Co Wy na to? :-)

Buziak!!

10

14 odpowiedzi

  1. Cześć, od kiedy stosuję odpowiednią pielęgnację włosów moje loczki wyglądają coraz lepiej, ale mam problem z ich zdefiniowaniem. Obecnie stosuję balsam podkreślający loki z nivea, który średnio mi się sprawdza. Mam wrażenie, że jest za słaby. Pierwszego dnia włosy wyglądają ok,ale na drugi dzień (przy odpowiednim zabezpieczeniu nocą) pojawia się puch. Zastanawiam się nad zakupem Twojego ulubieńca, czyli kremu od kemon. Jestem posiadaczką dość gęstych, ale cienkich, średnio porowatych włosów, typ 2b-2c, które stosunkowo łatwo obciążyć. Jak myślisz, czy ten produkt może się u mnie sprawdzić, nie obciąży moich włosów? :*

  2. Ten olej z biedry jest tłoczony na zimno? Zastanawiałam się wiele razy czy go kupić, ale na etykiecie nic nie jest napisane…

  3. Twoje włosy są piękne!.Sama zaczęłam do swoich włosów przykładać więcej uwagi mam nadzieję,że za jakiś czas będą widoczne rezultaty.

  4. Ja boję się trochę zrobić własną maskę z awokado, martwię się, że mogłoby pójść coś nie tak i nie pozbyłabym się jej z włosów ;) To, że sprawdziłaby się u mnie dobrze jestem pewna – moje włosy uwielbiają każdy z tych składników a efekty po maseczce Organic Shop miód i awokado tylko to potwierdzają :)
    Może jednak się wreszcie przemogę i spróbuję zrobić ją sama :)

    1. Myślę, że wystarczy żebyś baaardzo dokładnie ją zblendowała :) Zainteresowałaś mnie tą maseczką z Organic Shop :D

  5. Piszesz: "Jajko – są niezwykle bogate w…". Popraw to szybciutko, bo albo "jajka – są.." albo "jajko – jest…". Przed publikacją posta warto przeczytać co się napisało.

  6. Ja też lubie świerze awokado w maskach połączone z olejami i np bananem ;-)
    Może dam szanse jajku, czas najwyższy by przekonać się czy tego typu proteiny służom moim włosom czy nie;-) bo narazie tylko proteiny mleczne u mnie wchodzą w grę i rzeczywiście również podbijają skręt;-)

Skomentuj Madeleine | curlymadeleine.pl Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *