Cześć Kochani!
Poruszę dziś bardzo istotną kwestię w pielęgnacji Naszych loczków, a bardziej mam tu na myśli oczyszczenie skóry głowy, o którą dbanie jest równie ważne jak w przypadku włosów na długości. W końcu od niej wszystko się zaczyna, a dokładniej wyrasta :D

peeling skóry głowy


Możecie mnie zapytać: “W takim razie od czego jest szampon z SLS ? “. Racja, on świetnie oczyszcza, ale włosy – nie miejsce, z których one wyrastają :)

Peeling to nic innego jak maksymalne oczyszczenie skóry głowy z łoju, zanieczyszczeń i resztek kosmetyku. Usunięty zostaje również zrogowaciały naskórek oraz obumarłe włosy.

Zalety wykonywania peelingu
❖ mieszki włosowe są świeże i czyste
❖ lepsza wchłanialność kosmetyków
❖ uregulowana praca gruczołów łojowych
❖ zapobieganie łupieżu oraz przetłuszczeniu
❖ pobudzenie krążenia oraz dotlenione cebulki
❖ stymulacja porostu i zapobieganie wypadaniu włosów
❖ zapobieganie zaczopowania gruczołów łojowych
❖ uniesienie włosów od nasady

Czy jeszcze Wam potrzeba podpunktów, aby wdrożyć peeling do pielęgnacji ? :-)

Jak często, kiedy i jak długo ?
Peeling wykonuję raz w tygodniu. W moim przypadku jest to sobota, bo wtedy mam najwięcej czasu. Wykonuję go tuż przed rytuałem myciem włosów (przed odżywką do mycia). Masuję skórę głowy ok. 7 minut :-)

Jak aplikować ?

Najlepiej stosować się do zaleceń producenta na opakowaniu w kwestii aplikacji peelingu na suchą skórę głowy lub wcześniej zwilżoną wodą. Nakładam peeling na opuszki palców i wsuwam we włosy starając się dojść do skóry głowy, chwilę masuję to miejsce i robię tak ponownie kilka razy by mieć pewność, że peeling dostał się do przeznaczonego jemu miejsca. Następnie wkładam palce już bez niczego i nie już tak głęboko i delikatnie masuję całą głowę, aby upewnić się, że peeling dotarł do każdego miejsca

Zasady wykonywania poprawnego peelingu
❖ delikatność
❖ powolny masaż
❖ systematyczność

Dlaczego sól ?
Pomyślałam, że warto będzie wytłumaczyć się właśnie z tego, bo zazwyczaj do peelingów skóry głowy dodaje się cukier. Jednak posłuchałam koleżanki Agnieszki (Pozdrawiam ! :*), która była kiedyś u trychologa i to On polecił jej sól, a nie właśnie cukier, ponieważ do niego szybciej lgną bakterie i wszystko inne. W zasadzie peeling mamy na głowie chwilę, ale jakoś mnie to na tyle zniechęciło, że wolę na słono :-) Nie zauważyłam też, aby sól wysuszała mi skórę głowy bądź włosy, zwłaszcza w towarzystwie nawilżającego aloesu. Dodatkowo sól polecana jest zwłaszcza do przetłuszczającej się skóry głowy, ponieważ działa lekko ściągająco i odkażająco :-)

Przyznam, że peeling to była czynność, której długo nie umiałam wykonywać regularnie, a jest to bardzo istotne. Często też o nim zapominałam albo po prostu mi się nie chciało, ale to już za mną mam nadzieję :-) W chwilach niechcenia będę czytała powyższe zalety :D Poza tym lubię to uczucie czystości i świeżości! Dodam również, że jak stosowałam Calcium Pantothenicum to robiłam peeling tylko w pierwszym miesiącu i wtedy też urosło mi najwięcej cm. Też brałam wtedy 2 tabletki więcej, ale wierzę, że peeling miał na to też duży wpływ.

Niedługo kończę inną kurację porostową i baaardzo jestem ciekawa efektu!

Buziak!

53

19 odpowiedzi

  1. O super sposób, tak też muszę spróbować. :)
    Ja zwykle mieszam pierwszy lepszy olej np. oliwa czy kujawski ;d z cukrem i masuję tym skórę głowy tuż przed myciem szamponem z SLS :)))

  2. Jeszcze nie robiłam sobie takiego peelingu, bo zawsze sobie wyobrażam, że przez takie masowanie mogą mi polecieć po nim w dużej ilości włosy :-(

  3. Kurcze, nie robiłam jeszcze nigdy peelingi głowy, muszę koniecznie spróbować! Wprawdzie od pewnego czasu nie narzekam bardzo na wygląd moich włosów, ale skoro mówisz, że może być jeszcze lepiej, to czemu nie!:)

  4. Ja znów zaniedbałam kwestię peelingowania – nie robiłam tego od dłuższego czasu ;)
    W ten weekend koniecznie muszę nadrobić :D

  5. Dopiero przeczytalam�� Ja robie peeling z cukrem I nie ukrywam, ze nie jest latwo ta papkę zmyć �� Najwazniejsze,ze loczki czują się dobrze �� Teraz wyprobuję z solą!
    Pozdrawiam! ������

  6. Oj też już sto lat nie robiłam peelingu głowy.. Porównanie do gniazda mnie rozbawiło :D Ale jakie ono prawdziwe xD Też używałam cukru, może spróbuję z solą, a używam do tego kallosa z aloesem.

  7. Dzisiaj przeczytałam i przy okazji mycia włosów od razu spróbowałam tylko, że zamiast żelu (bo niestety w mojej łazience brak takich czaderskich rzeczy ;( co musi do zmienić, nie wiedziałam że mogę go kupić w aptece 😲 juto wstaje wcześnie i śmigam w miasto 😊😊😉) użyłam kallosa algowego. Pozdrawiam 😘😘

    1. Super! :D Polecam bardziej coś czystego jeśli chodzi o skład :) :) Żel aloesowy będzie ideolo! :)

    1. Możesz :) Aczkolwiek w składzie najpewniej jest więcej humektantów typu gliceryna i pantenol, niż samego wyciągu z bambusa :) Zwłaszcza jeśli Twój żel jest marki G-Synergie :)

  8. A co z olejowaniem? Nie przeszkadza to w robieniu peelingu? To znaczy przed myciem mogę olejować, a później zastosować peeling i przejść do mycia?

Skomentuj Madeleine | curlymadeleine.pl Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *