Cześć Kochani!
Jak już pisałam wcześniej, przyspieszyłam tempa z testowaniem stylizatorów, bo dla Nas Kręconowłosych tego typu produkty są najważniejsze, by po umyciu, loki były pięknie zdefiniowane, a przede wszystkim trzymały do następnego mycia. Przede wszystkim założyłam sobie przetestowanie stylizatorów najłatwiej dostępnych, bo liczę, że znajdę mnóstwo perełek, z którymi oczywiście będę mogła się podzielić :-)
Żel Taft Stand Up Look kupiłam dzięki poleceniu Moniki z kanału Madcurl. Jednak ma ona trochę inny skręt od mojego – typ 2c/3a?
Można go znaleźć w Rossmannie za 14,99 zł/150 ml. Ja kupiłam go w promocji za 9,99 zł, a teraz widzę, że jest obecnie kolejna promka i można go mieć za 8,99 zł :-) Ma oczywiście konsystencję żelkowatą, bardzo ładnie pachnie!
Skład:
Aqua, PVP (polimer), Tetrahydroxypropyl Ethylenediamine (konsystencjotwórczy), Glycerin, Carbomer (polimer), Phenoxyethanol (konserwant), PEG-40 Hydrogenated Castor Oil, Parfum, DMDM Hydantoin (konserwant), Niacinamide (wit. B), Panthenol, Benzophenone-4 (filtr UV), Citronellol, Linalool, Hexyl Cinnamal, Limonene, Butylphenyl Methylpropianol, Geraniol, Cl42090 (barwnik – błękit brylantowy)
emulgatory – pomagają połaczyć fazę wodną z fazą olejową – ułatwia tworzenie emulsji
humektanty – substancje nawilżające
składniki zapachowe
składniki filmotwórcze – pozostawiają na włosach film, który zmiękcza i wygładza bądź utrzymują je w miejscu.
Skład jakoś mocno nie powala, bo mamy dwa polimery, emulgator, składnik tworzący konsystencję, dwa nawilżacze, witaminę B i filtr UV.
Zazwyczaj nie cytuję producenta, ale w tym przypadku muszę:
“… Zapewnia megamocne utrwalenie ekstremalnych kolców* do 24h – bez sklejania, bez śladów na włosach.”
*bo to męski produkt :D
I tutaj muszę się zgodzić. Na mokro, żel w dłoniach jest trochę klejący, po wgnieceniu nie czuć go na włosach, jest przyjemny i nie ma mowy o sklejeniu loczków.
Na sucho włosy mają objętość, fajnie trzyma loczki w ryzach, nie są one jednak zbite. Skręt jest dość, dość, ale zdecydowanie nie wydobywa go w 100%. Ja używając ten produkt zaczęłam się zastanawiać czy od góry nie zaczynają mi wyrastać proste włosy. Jak się myliłam, gdy rozpoczęłam wczoraj testy nowego stylizatora! :D Na szczęście!
Jednak produkt ten nie jest na tyle silny by utrzymać loki w ładnym stanie do kolejnego mycia lub do chociażby dwóch dni przed myciem – niestety. Madcurl sprawdził się super, bo ma ona mniejszy skręt i dlatego też polecam Taft Stand Up Look dla falowanych dziewczyn z typem 2 no i myślę, że 3a jeszcze będzie ok :-)
Żel ten nie ma prawa obciążyć włosów, za każdym razem była fajna objętość. Jest zdecydowanie lekki i nie jest w stanie mocno zdefiniować moich włosów, ale jednak efekt jest fajny jednak nie drugotrwały, ale sam producent napisał, że są to 24h :-)
W deszczową pogodę zwłaszcza nie było ciekawie, pojawiał się puch pewnie dzięki też glicerynie i pantenolu w składzie, a ostatnio takich dni nie mało, więc przyznam, że zmęczyłam się tym produktem, bo ciągle moje loki wyglądały nijak :-( Dlatego też użyłam zdjęć z posta aktualizacji włosowej z czerwca, gdzie oczywiście użyłam ten żel.
Jeśli chodzi o skręt 3B/3C i chcecie dobry efekt i uniesione włosy na jeden dzień to żel ten sprawdzi się bardzo dobrze, ale bardziej polecam go osobom o mniejszym skręcie :-)
Kto zna ten żel i się z nim polubił?
Serdecznie zapraszam Was na mojego Instagrama! :) @curlymadeleine
Buziak!
14 Responses
O, o! To dla mnie! Pianki i kremy na mnie w ogóle nie działają, a żele są super, tylko do tej pory ciągle kupowałam z paskudnym składem :( dzięki! ������
A już chciałam biec do rossmana go kupować, tym bardziej, że moje włosy to typ 2, ale szukam przede wszystkim czegoś przeciw puchowi w deszczowe dni. Najważniejsze dla mnie. No cóż, czekam na kolejną recenzję :)
Ten komentarz został usunięty przez autora.
A używałaś może żelu elastycznego z Joanny w fioletowej tubie??
Nie używałam, ale miałam kiedyś zużytych kilka tubek Żelu mrożącego z Joanny i był całkiem fajny dopóki nie zmienili szaty graficznej i chyba składu, bo zaczął wysuszać :(
a jak zapach? Jak piszesz, to męski produkt. Czy nie czuć tego? Nie ma typowego dla męskich kosmetyków zapachu :D
PS. Masz piękne loki!
Nie, właśnie nie ma! :) Taki dość słodki i owocowy zapach :) Dziękuję! :*
Nie wiem gdzie Ty tu widzisz rosnące proste włosy od góry, ale ok ;D
Może bym go wypróbowała na swój luźniejszy skręt, ale zaopatrzyłam się w kolejne dwa opakowania Bielendy Czarna Rzepa i trzeba zużyć :D
Baardzo dawno nie używałam żelu do włosów i zostałam skuszona, ciekawe jak się sprawdzi :)
Jestem w trakcie ooszukiwań dobrego żelu na wyjazd – ukochany żel z siemienia lnianego, z którym się nie rozstaję od lat, niestety nie wchodzi w grę. A moje włosy są…różne. Na zewnątrz 3A, a wewnętrzna warstwa to 3C/4A.
Spróbuj Tigi Curlesque lub Kemon Hair Density Curl! :)
Creightons, The Curl Company, krem do włosów, aktywator do loków, dostępny w niektórych Rossmanach – testowałaś, bądź masz w planie testować ten krem do loków? :) jestem go strasznie ciekawa, ze względu na fajny skład (olej z pestek moreli).
Nie miałam go jeszcze, ale ostatnio ciągle o nim słyszę, że widzę, że będę musiała go w końcu przetestować! :D
Mam duży dylemat przy moich włosach. Na wierzchu 2c do 3, pod spodem ledwo 2a. Każda połowa reaguje odmiennie. Góra ma tendencję do puszenia, spód w ogóle. Nie da się połowy głowy wystylizować jednym, a drugą połowę drugim stylizatotem. Jeden uniwersalny, tylko jaki?