Gorączka już myślę, że minęła. Nie mam termometru w domu, ale tak czuję! :D Teraz zostało gardło! Dziękuję za wszystkie życzenia powrotu do zdrowia :-) Dziś z rana już miałam ochotę na kawę, a że ja, kawoholik nr 1 nie piłam jej od dwóch dni to dobry dowód na to, że zdrowieję :-)
Nie żebym była mocno stara, ale na bohatera dzisiejszego posta patrzę z wielkim sentymentem, bo jest już wiele lat na rynku i pamiętam jak używałam go z dobrych 5 lat temu. Był to mój pierwszy stylizator w kremie! Właściwie jest to balsam, ale podkreślający, więc brzmi jak produkt stylizujący i tak też, z tego co wiem, wszyscy go używają.

Nie ukrywajmy, te 5 lat temu półki w drogeriach ze stylizatorami, a zwłaszcza do kręconych włosów, były bardzo, bardzo ubogie! Do dziś myślę z sentymentem o kremie z Natury Artiste, którego szybko wycofano i pamiętam jak szukałam go na gwałt by zrobić sobie jakikolwiek zapas: tak wyglądał KLIK.
Nivea Flexible Curls & Care jest dość tani, bo kosztuje 14,99 zł/150 ml, ale bardzo często jest w promocji. Ja mój kupiłam w Rossmannie za jedyne 9,99 :-) Z tego co wiem można go dostać w większości stacjonarnych drogerii.
Gdy użyłam go kiedyś, nie spodobał mi się i kolejnego opakowania nie zakupiłam, ale wtedy też moja pielęgnacja nijak miała się do obecnej. Na Wasze prośby postanowiłam przetestować go kolejny raz :-) Byłam też ciekawa co zrobi na mojej głowie po tylu latach!

Zapach jest mega przyjemny, mleczny, kojarzy mi się z kosmetykami dla dzieci. Na drugi dzień nadal go czuć. Konsystencja jest dość rzadka, jak typowy balsam. Opakowanie jest moim zdaniem oryginalne, podoba mi się, że dopasowuje się do palców :D Poza tym ładny kolor! Uwielbiam niebieski i wszelkie jego odcienie, więc duży estetyczny plus!
Skład:
Aqua, Glycerin, C12-15 Alkyl Benzoate (konserwant), Polyglyceryl-3 Methylglucose Distearate (filtr UV), PVP (polimer), Cetyl Alcohol, Macadamia Ternifolia Seed Oil, Aloe Barbadensis Leaf Juice Powder, Panthenol, Niacinamide (wit. B3), Sorbitan Stearate, Sodium Carbomer (polimer), Trisodium EDTA (konserwant), PEG-40 Hydrogenated Castor Oil, Benzethonium Chloride, Phenoxyethanol (konserwant), Benzoic Acid (konserwant), Linalool, Citronellol, Geraniol, Benzyl Alcohol, Butylphenyl Methylpropianol, Limonene, Amyl Cinnamal, Alpha-Isomethyl Ionone, Parfum.
Balsam zawiera trzy nawilżacze, kilka emolientów w tym filtr UV, dwa polimery: jeden wygładza i zmiękcza, drugi tworzy konsystencję. Poza tym dwa emulgatory, jeden antystatyk i witaminę B3 oraz sporo substancji zapachowych.
emolienty – tłuszcze, nawilżają, ale też zmiękczają włosy
emulgatory – pomagają połaczyć fazę wodną z fazą olejową – ułatwia tworzenie emulsji
humektanty – substancje nawilżające
antystatyki – przeciwko elektryzowaniu się włosów
Włosy na zdjęciach są po pierwszym użyciu, byłam wtedy zachwycona! :-) Choć teraz widzę, że z lewej strony włosów widać delikatny puch w jednym miejscu – być może nie dałam tam wystarczającej ilości balsamu.


Tak czy siak, super skręcił włosy, loki były zdefiniowane, ale miękkie. W niektórych miejscach bardzo delikatnie sztywne o ile rozumiecie co mam na myśli. Chyba dlatego były sztywne, bo zbite w większy lok. Po pierwszej aplikacji i wysuszeniu włosy wyglądały naprawdę ZACNIE :-)
Wiele z Was pisało, że używacie tego produktu, ale w sumie z chęcią byście wypróbowali coś innego, więc suma sumarum coś było z tym kosmetykiem nie tak.

Aplikowałam ten balsam po każdym myciu i już chyba wiem co było przyczyną Waszych wątpliwości. Balsam ten zawiera co najmniej trzy humektanty, czyli nawilżacze (jak widać wyżej w opisie składu), czyli coś co lubi włosy puszyć przy dużej wilgotności lub upałach WIĘCEJ O PUCHU TUTAJ. Używałam go gdy było dużo deszczy na Pomorzu, więc z każdym myciem loki wyglądały coraz gorzej – doszło też prawdopodobne przenawilżenie. Także Nivea Flexible Curls & Care potrafi wyczarować cuda, ale z drugiej strony trzeba z nim uważać :-) Muszę jeszcze dodać, że nie jest mocno wydajny. Z racji konsystencji i tego, że jednak to balsam, a nie stylizator – trochę trzeba go nałożyć by być usatysfakcjonowanym.

A co Wy myślicie o tym produkcie? Podzielcie się opinią ze mną!:-)
Buziak!



