Hej, hej! :)
Ostatnia Kręcona metamorfoza pojawiła się w październiku. Następnie zepsuł mi się przenośny dysk, oficjalnie już wiem, że nic już z niego nie odzyskam, a miałam tam zapisane m.in zdjęcie główne do tej serii, które dopasowywałam do konkretnej osoby z metamorfozy. No ale nie ma tego złego! Zmiany są super i postanowiłam stworzyć nowe, bardziej indywidualne :) No ale przejdźmy do sedna. Dzisiejszą bohaterką będzie Justyna!

Kręcone włosy metamorfozy

U mnie wszystko zaczęło się, kiedy to nagle moje proste włosy zaczęły się falować. Był to początek gimnazjum i dla mnie był to lekki szok, bo jakim cudem moje piękne proste włosy zaczynają się falować? Oczywiście nie znałam niczego takiego jak świadoma pielęgnacja i robiłam wszystko tak jak zawsze czyli szampon, suszarka i o zgrozo czesanie włosów na sucho!


2014r.

Nie zdawałam sobie sprawy z tego, że moje puszące się wciąż włosy są efektem złej pielęgnacji i nic z tym nie robiłam. Nadal powtarzałam swoje błędy. Czasem nawet prostowałam włosy na szczotkę, bo kiedyś mi tak zrobiła fryzjerka i bardzo mi się to podobało. Puszek nie miał końca, a wygląd moich kłaczków pozostawiał wiele do życzenia. W końcu nastał dzień, w którym stwierdziłam, że tego jest za wiele! Wygooglałam co i jak robić z kręconymi włosami i się zaczęło.

2015r.

Lipiec 2016
Na początku zaczęłam używać odżywek, czego wcześniej nie robiłam. Przestałam suszyć włosy suszarką i dałam im schnąć naturalnie, co miało na nie zbawienny wpływ- powoli przestawały się puszyć. Czasem użyłam maski. Oczywiście czesanie na sucho poszło w niepamięć. Wtedy jeszcze używałam ręcznika typu frotte do ich odciskania z wody ale teraz jest to bawełniana koszulka (nawet nie wiecie o ile jest lepsza od wszystkich ręczników!).
Po pewnym czasie zakupiłam także stylizator do loków Nivea. Początki z nim były cudowne ale niestety po jakimś czasie przestawał działać i tworzył puch.

Styczeń 2017
Sierpień 2017
Moja droga do ukochanych produktów nie była łatwa. Ukochane przez wszystkich Kallosy służą mi tak mocno średnio, dużo bardziej wolę maskę Biovaxa (dawno nie używałam, ale o ile pamiętam, była ona do włosów ciemnych i sprawiała się bardzo przyzwoicie). Natomiast jeśli chodzi o odżywki, to tutaj miałam jeszcze większy problem. Koniec końców mam już swoje ulubione produkty do włosów ale nie boję się próbować nowych ;) (pełna lista ulubieńców na dole).

Po każdym myciu nakładam odżywkę na 15-20 minut, a po jej spłukaniu aplikuję Kemona. Natomiast po stylizatorze wgniatam jedwab na końcówki. Nigdy nie czeszę włosów na sucho (czeszę na sucho jedynie od czubka głowy do ucha, bo ten odcinek włosów mam prosty). Zawsze suszę je naturalnie, bo niestety po wielu próbach dyfuzor puszył mi włosy i ich wygląd nie zachęcał do jego używania. Poza tym staram się je nawilżać w połowie dnia np. odżywką w sprayu Wax lub żelem aloesowym.
Jedyne co na pewno chcę wprowadzić do pielęgnacji to olejowanie. Jeszcze nigdy nie miałam okazji tego robić i chyba czas najwyższy zacząć!

Kwiecień 2017

Lipiec 2017

Lipiec 2017
Niestety dalej mam te dobre i złe dni loczków. Czasem wyglądają pięknie, no a czasem się prostują i kręcą się od spodu, a włosy z wierzchu są raczej falowane (dlatego tak trudno mi ustalić mój typ włosów :) ). Tak czy inaczej, ważne żeby być dumnym nawet z tych falek! W końcu nie każdy może mieć naturalnie takich włosów i musi używać lokówek, a my Kręciołki mamy to za darmo! :)

Produkty używane obecnie:


Szampony:
-Szampon Petal Fresh granat
-Szampon Timotei Eksplozja Witalności

Odżywki i maski:
-Odżywka Yves Rocher odbudowująca z olejem jojoba
-Odżywka Swiss Image elder flower
-Garnier Fructis Grow Strong Odżywka wzmacniająca przeciw wypadaniu do włosów osłabionych
-Maska Kallos Multivitamin (sporadycznie)
-Odżywka w sprayu Wax do włosów ciemnych (do odświeżenia loczków/ do ich nawilżenia w ciepły dzień)

Stylizacja:
-Krem do loków Hi Density Curl Kemon

Inne:
-Czasami wgniatam w nie żel aloesowy aby je nawilżyć
-Jedwab Green Pharmacy aloesowy na końcówki

Moja rada?
Nie poddawać się ;) ja się nadal uczę, jak pielęgnować włosy już od 5 lat! Z każdym dniem, miesiącem, rokiem jest się coraz bliżej wymarzonych loczków :) Poza tym cierpliwość, cierpliwość i jeszcze raz cierpliwość. Nic nie przychodzi szybko ale uwierzcie mi, warto trochę poczekać i zacząć pielęgnować włosy po to, aby potem usłyszeć z ust członków rodziny “a to Twoje naturalne takie kręcone?” ;) po takich słowach Wasza duma i radość gwarantowane :)

Dziękuję za przeczytanie i pozdrawiam Was wszystkie Kręconowłose i Curlymadeleine :))

Najbardziej podoba mi się u Justyny to, że jej włosy diametralnie się zmieniły, a jeszcze nawet nie rozpoczęła olejowania! :) Kolejna osoba, która udowadnia, że zdrowe zamienniki dla włosów mają sens. Bardzo dziękuję Justynie za świetną metamorfozę i chęć na podzielenie się nią z Nami :)

Przypominam, że możecie wysyłać Wasze Kręcone Metmorfozy na e-mail magdalenamelzer@gmail.com. Więcej informacji i co ma zawierać wiadomość znajdziecie TUTAJ

Teraz WKM będą pojawiać się znacznie częściej! :)

Buziak!

Serdecznie zapraszam do śledzenia postów na bieżąco :-)
10

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *