Wbrew pozorom, najczęstszym problemem osób z kręconymi włosami jest to, że nie wiedzą co z nimi począć podczas snu, bo właśnie nocą nie mamy nad nimi kontroli.
Zależy też oczywiście, kto jak mocno jest ruchliwy i jak bardzo macha głową no ale umówmy się, że raczej każdy podczas snu rusza się mniej lub bardziej :D Przy myciu włosów dwa razy w tygodniu, nie wyobrażam sobie nie korzystać z chociażby dwóch poniższych sposobów.
◆ Ananas 🍍Oczywiście nie chodzi o błogi sen z przesłodkim owocem na drugiej poduszce :D Ananas to wdzięczna nazwa fryzury przypominający ten przysmak. Jest to kita na samym czubku głowy przewiązana gumką (najlepiej satynową, bez metalowych wstawek oczywiście!). Ważne jest, by włosy nie były nią mocno ściśnięte. Wiele zależy od długości włosów. Jeśli włosy nad karkiem wypadają z gumki, polecam przypiąć je chociażby wsuwką… Lepsze to niż spuszone, wymęczone pasma z rana po całej nocy.
Gdy rano ściągam gumkę, najczęściej schylam się głową do dołu, wkładam opuszki palców wgłąb i masuję skórę głowy, aby unieść loki :) Ananas od początku świadomej pielęgnacji powinien wejść Wam w krew. Często, gdy udzielam się na Instastories, możecie zauważyć, że ta fryzura to nieodzowny element mojego życia :D
Uczulam mocno, by upewnić się dwa razy, aby jakikolwiek lok nie wydostał się z gumki, ponieważ takie pasmo to o poranku jedno wielkie siano.
◆ Poszewka satynowa
Satynka + ananas to baaardzo zgrany duet i polecam go od samego początku pielęgnowania. Ja najdłużej zwlekałam z poszewką, bo ona potrzebowała najwięcej uwagi i kombinacji, by w ogóle mogła powstać. Otóż kupiłam materiał na Allegro, a całość uszyła mi moja mama. Najłatwiej i taniej jest kupić to co potrzebne + wynająć krawcową :)
Poszewka jest świetna, ponieważ włosy nad karkiem jak i całe loki wdzięcznie się po niej ślizgają i co idzie za tym – nie wycierają się tak jak bywa przy tradycyjnym, bawełnianym materiale. Nic się nie plącze i tak naprawdę najbardziej przekonałam się przy blondzie jak bardzo satyna jest potrzebna.
Jedyne co może denerwować, to dwie różne poduszki na łóżku, no chyba, że Wasi partnerzy również korzystają z satyny :)
Więcej o poszewce satynowej pisałam TUTAJ.
◆ Chustka satynowa
W tym przypadku można ochronić loki związując włosy w ananasa za pomocą trójkątnej chustki, z satyny oczywiście! :-)
Kładziemy chustkę dokładnie tak: ▲ i pochylamy głowę do dołu. Łapiemy chustkę za dwa końce i nakładam ją na włosy nad karkiem tak, aby móc je związać z przodu przy czole upewniając się, że tył głowy cały przykryty jest satynką. Tak więc wiążemy z przodu i następnie dwa końce związujemy również z tyłu. No i gotowe :-)
Źródło: By The Mane Objective |
Może to być dobry sposób na ochronę, gdy nie mamy satynowej poszewki :-)
Pomysł blogerki The Mane Objective. Otóż zakupiła ona siatkowy czepek tzw. wig, bodajże nakłada się go przed włożeniem peruki lub do charakteryzacji. Obcinamy “czubek” czepka, aby można było przedostać przez niego włosy, przeciągamy przez głowę i tworzymy ananasa. Są też takie wigi, które już posiadają dziurę :) Ten sposób może być dobry, gdy satynowy czepek zawodzi lub po prostu łatwiej Nam jest stworzyć wigowy ochraniacz na loki.
◆ Czepek satynowy
Jest to świetne rozwiązanie w szczególności dla osób z krótkimi, kręconymi włosami. Przez całą noc nie ma opcji, aby cokolwiek stało się z loczkami, ponieważ naokoło siebie mają mięciutki, śliski materiał. Można oczywiście połączyć ananas, poszewkę i czepek! :) To już jest wtedy full wypas. W Polsce nie jest łatwo znaleźć taki czepek, który miałby odpowiednią wielkość i głębokość, więc tutaj również warto zakupić materiał + gumkę i dać do uszycia lub spróbować swoich sił :)
Może ta INSTRUKCJA Wam się przyda. Co prawda mowa tu o kąpielowym czepku, ale to właściwie to samo :)
◆ Olejek nad kark
Tak jak jest dla mnie normą wieczorna pielęgnacja twarzy, tak olejowanie włosów nad karkiem również. Tego nigdy za dużo :) Jest to taka dodatkowa ochrona przed kołtunami, gdy śpimy z ananasem na satynowej poszewce. Zazwyczaj używam olejek, który akurat aplikuję na końcówki, ale może to też być ten do olejowania Najlepszą opcją będzie produkt z silikonami, ale to już zależy od Was :) Byleby nałożyć jakikolwiek!
◆ TOP 12 Olejków i jedwabi
◆ Poranna pomoc 🆘
Najlepszym sposobem jest reanimacja loczków i przyznam, że ostatnio bardzo często z niej korzystam :) Obecnie wolę włosy reanimować niż wiązać w koczek.
O reanimacji kręconych włosów pisałam TUTAJ.
Fale typ 2 jeszcze jestem w stanie zrozumieć, ale loki rozpoczynające się od typu 3 absolutnie nie.. Sama wiem co mam po warkoczu, gdy go rozplączę… Koślawe coś w niczym nie przypominające kręcone włosy :-) Także to u mnie odpada kompletnie.
Buziak!
PS: Zachęcam również do obejrzenia filmu na moim kanale o OCHRONIE KRĘCONYCH WŁOSÓW NOCĄ! 🌙