Hej, hej!
Nie pamiętam kiedy ostatnio pisałam coś o mojej kosmetycznej miłości, czyli pomadkach. Postanowiłam więc stworzyć wpis o moim totalnym ulubieńcu, wiele razy już miałam tą pomadkę na ustach, często też pisaliście do mnie z zapytaniem co to za cudo :)
A to jedyna w swoim rodzaju płynna, matowa Golden Rose nr 24 ♥
Kupiłam ją na targach Beauty Days w Warszawie podczas konferencji Meet Beauty, która odbywała się 20-22 maja rok temu – TUTAJ relacja. Odcień ten miałam na ustach podczas drugiego dnia konferencji i zakochałam się w nim od pierwszego wejrzenia :)
A spojrzałam akurat na nr 24 dzięki Karolinie Zientek, która prowadziła na MB warsztaty Golden Rose. Ten odcień miał wtedy swoją premierę i to właśnie Karolina podpowiedziała by zwrócić na niego uwagę. Jest On promowany jako ten, który posiada chłodne i ciepłe tony i powinien pasować do każdego :-)
Pomadka ta jest typowo brązowa, ale posiada też nuty fioletu, jednak zdecydowanie nie jest trupia, mimo, że na zdjęciach tak wygląda. Brąz ma idealny głęboki odcień, nie za ciemny i nie za jasny :-) Kocham takie kolory, bardzo dobrze się w takich czuję. Moim zdaniem świetnie pasują do ciemnej oprawy twarzy :)
Pomadki Longstay Liquid Matte są genialne. Matowe, długotrwałe i nie wychodzą poza kontur, usta się nie wysuszają. Bardzo je lubię :)
Pokażę Wam przeróżne sytuacje, gdzie miałam tą pomadkę na ustach, w zależności od zdjęcia i światła wygląda ona inaczej:
Czy widziałyście ten odcień na żywo? Wypróbujcie i zobaczcie go na wyspie marki GR :)
Następny wpis pomadkowy będzie o moim najnowszym odkryciu. Kolor podobny do nr 24, ale jaśniejszy, zdecydowanie bardziej nadający się na co dzień :)
Jak Wam się podoba ten odcień?!
Buziak!