Tak jak w tytule, dziś napiszę Wam o szamponie, który używam odkąd ponownie rozjaśniłam włosy w grudniu. Rewitalizujący może nie za wiele mówić, ale głównie ten produkt ma za zadanie loczki ochłodzić :-) Już kiedyś pisałam o podobnym produkcie, ale wtedy był to czysty barwnik tzw. srebrzyk.
Butla jest przezroczysta! Co na początku mnie zdziwiło, bo wyglądała na ‘malowaną’. Szampon sam w sobie ma genialny, soczysty kolor, ale o tym zaraz :D Ponadto sama aplikacja jest prosta, bo jest pompka, która to bardzo ułatwia. Każdy produkt powinien takową posiadać :) No i zapach – PORZECZKOWY! Mmmm, myślę, że nic więcej nie muszę tutaj dodawać!
Szampon ma na celu zneutralizować niepożądany, żółtawy kolor blond i nadać chłodny odcień. Oczywiście nie na zawsze! Niestety nie ma tak dobrze :D
Skład:
Aqua, Sodium Laureth Sulfate (mocno oczyszczający detergent), Cocamidopropyl Betaine (łagodny detergent), Cocamide MIPA (substancja myjąca), Coco-Glucoside (łagodny detergent), Glycol Distearate, Laureth-4 (substancja myjąca), Glyceryl Oleate, Amodimethicone, C12-14 sec-Pareth-5 (stabilizator), C12-14 sec-Pareth-9 (stabilizator), Polyquaternium-10, Panthenol, Hydrolyzed Wheat Protein, Triethanolamine (regulator pH), Disodium EDTA (stabilizator), Sodium Chloride (zagęstnik), Parfum, Acid Violet 43, DMDM Hydantoin, Methylchloroisothiazolinone, Methylisothiazolinone
emolienty – tłuszcze, nawilżają, ale też zmiękczają włosy
emulgatory – pomagają połaczyć fazę wodną z fazą olejową – ułatwia tworzenie emulsji
humektanty – substancje nawilżające
proteiny – białka proste, naprawiają ubytki w zniszczonej łusce włosa
antystatyki – przeciwko elektryzowaniu się włosów
składniki zapachowe
Najistotniejszym składnikiem jest SLS – silny detergent co sprawia, że produkt ten używam co 2 tygodnie i to mi w zupełności wystarcza :-) Zdziwił mnie fakt, że sam fioletowy barwnik jest za zapachem w składzie, a widać po płynie, że jest go tam naprawdę bardzo dużo.
Faktycznie szampon ten ochładza kolor. Można również podczas jednego mycia umyć sobie nim włosy parę razy by uzyskać pożądany chłodny odcień, ale też można przesadzić i włosy mogą wyjść z poświatą fioletu, więc o tym trzeba pamiętać! Ja nie mam bardzo jasnego blondu, ale i tak widzę różnicę. Ponadto przy kolejnych myciach,gdy z włosów ‘spada’ woda to jest trochę ciemniejsza także widać, że emulsja sukcesywnie się spłukuje. Przy używaniu tego szamponu, polecam dobrze zmyć go z dłoni i z kabiny prysznicowej, bo może na chwilę je zafarbować :-)
Muszę dodać, że zapach i uczucie samego szamponu na włosach, w ogóle nie przypomina mi produktu z SLS, ale może być to złudne wrażenie silikonu zmywalnego łagodnymi detergentami, który występuje w składzie. Trzeba pamiętać też, że co prawda nie na początku, ale w składzie jest jeden humektant i proteinka.
Szampon rewitalizujący spełnia swoje zadanie: oczyszcza i ochładza. Jeśli macie rozjaśnione włosy i chcielibyście produkt, który zredukuje żółty odcień, śmiało mogę go Wam polecić :-)
Bardzo dziękuję Sylvii za polecenie mi tego szamponu ♡
Buziak!