No i mamy kolejny, nowy rok. Podsumowań nie będzie, ale liczę, że dla mnie jak i dla Was będzie on o wiele lepszy od poprzedniego :-)

KRĘCONE WYZWANIE #1 Z MARKĄ CURLS ❖ EFEKTY & WRAŻENIA

30 grudnia razem z Anetą i Olą, zrobiłyśmy kręcone wezwanie, które polega na tym, aby użyć tych samych kosmetyków do stylizacji i ocenić jak się u każdej sprawdziły. Bohaterami tego wyzwania była marka CURLS, a konkretnie:

Odżywka bez spłukiwania – Curls, Blueberry Bliss, Reparative Leave-In Conditioner
Stylizator – Curls, Blueberry Bliss, Curl Control Jelly

Cały plan mycia prezentował się następująco:
❖ Olejowanie na podkładzie z odżywką emolientową
❖ Odżywka do mycia emolientowa
❖ Szampon łagodny na skórę głowy
❖ Maska z masłem Shea
❖ Odżywka bez spłukiwania – Curls Blueberry Bliss Leave-in Conditioner
❖ Stylizator – Curls Blueberry Bliss Curl Control Jelly
❖ Olejek na końcówki

U mnie był wyjątek, ponieważ byłam po fryzjerze i po olejowaniu użyłam szamponu z SLS, aby być na równi z dziewczynami :)
Wszystko pokazywałyśmy na żywo na Instastory na swoich kontach. Całą relację nadal możecie obejrzeć tutaj:
Jest to zawsze duża różnica, gdy możemy zobaczyć, niż sobie wyobrazić po przeczytanym opisie jak dokładnie umyć włosy. W tych relacjach możecie zobaczyć od początku do końca jak wykonujemy wszystkie czynności :)





Post udostępniony przez Aleksandra (@alexincurlyland)

Ola, włosy średnioporowate, farbowane, brąz.

Powiem szczerze, że trochę się obawiałam jak marka Curls sprawdzi się na moich włosach. Niby lubią one proteiny.. ale to nigdy nie wiadomo. Po nałożeniu stylizacji włosy były bardzo sztywne i szorstkie w dotyku. Podczas suszenia serio spodziewałam się Bad Hair Day.. ale już kiedy wyschły i odgniotłam sucharki zmieniły się całkowicie. Były leciutkie, puchate.. jak chmurka! 😂 Były bardzo przyjemne w dotyku. Wszystkie inne kosmetyki, które użyłam w myciu znałam i wiedziałam, że mnie nie zawiodą.

Maska Shea Moisture przewija się w moich ostatnich myciach dość często.. podobnie odżywka Garnier Ultimate Blends Delicate Oat. Wracając do Curls. Leave-in zachwycił mnie zapachem. Cudowny! Żel już tak dobrze nie pachniał. Oba kosmetyki dobrze rozprowadziły się na włosach oraz dobrze się ze sobą połączyły. Podoba mi się objętość, którą uzyskałam. Nie jestem jednak przekonana, czy efekt ten utrzyma się długo przy tej deszczowej, typowo londyńskiej pogodzie.. żel Curls Blueberry bliss jest raczej delikatnie sklejający. Boje się, że jutro już będzie puch.. ale to się okaże! Markę Curls będę nadal testować. 
Dwa dni po umyciu:
Po dwóch dniach mogę powiedzieć, że brak w stylizacji emolientów. Na obecną raczej deszczową, Londyńską pogodę potrzeba jednak mocniejszej stylizacji. Duet Curls świetnie się sprawdzi za to latem, gdy jest sucho i ciepło. Teraz będę testować kosmetyki te oddzielnie. Żel na pewno połączę z Cantu Aktywatorem, a Leave-In z żelem The Mane Choice Biotin.”

KRĘCONE WYZWANIE #1 Z MARKĄ CURLS ❖ EFEKTY & WRAŻENIA

UŻYTE KOSMETYKI:

1. Olejowanie na podkładzie – Garnier, Ultimate Blends, Almond Crush + olej migdał 
2. Szampon łagodny – Vis Plantis, ze śluzem ślimaka

3. Odżywka do mycia – Garnier, Ultimate Blends, Delicate Oats
4. Maska – Shea Moisture Manuka Honey & Mafura Oil Intensive Hydration Hair Masque
5. Odżywka bez spłukiwania – Curls Blueberry Bliss Leave-In Conditioner
6. Stylizator – Curls Blueberry Bliss Curl Control Jelly
7. Olejek na końcówki – Davines, Oi Oil
KRĘCONE WYZWANIE #1 Z MARKĄ CURLS ❖ EFEKTY & WRAŻENIA

Aneta, włosy wysokoporowate, rozjaśniane, blond, metoda stylizacji: finger coils

Moją metamorfozę możecie przeczytać TUTAJ

Marki Curls użyłam pierwszy raz w duecie odżywka b/s + żel.
Curls Blueberry Bliss Leave-In Conditioner cudnie pachnie, jest lekka, ciekawa, zbija włosy w loki to plus, ale jest delikatna bardzo, za bardzo.
Porównując do Cantu Aktywatora – nie dociąża loków, nie ma emolientów, szkoda.

Żel Curls Blueberry Bliss Curl Control Jelly też jest lekki, nie tak jak żele typu DevaCurl czy Bounce Curl… ciut klei, ale nie tak jak Syoss, nie, nie… to inna bajka.
Żel utrwala loki ale lekko, delikatnie, co daje objętość, ale brak podbicia skrętu.

Ten duet uważam za ciekawy jednak moje włosy potrzebują oleju. Moje produkty do stylizacji muszą mieć emolienty, które sprawią, że loki są mięsiste a skręt zdefiniowany i podbity.

Pierwszego dnia moje włosy były lekkie, fruwajace, nie suche, jak to zwykle bywa po proteinach. W dotyku cudowne, odżywione, świeże, naturalne. Kolejne dni to puch, niestety musiałam nałożyć dużo olejku. Coś za coś, mam objętość nie ma definicji. Ciągle szukam ideału….

Plany na kolejne mycia :
Produkty będę łączyć z Cantu Aktywatorem, kremem Boots lub Kemonem Hair Density Curl.

Dla kogo będzie dobry ten duet?

Dla cienkich, delikatnych loczków, które nie lubią np. Cantu. Dla włosów, które potrzebują objętości bardzo polecam. Jeśli czujesz, że Twoje włosy są bez życia, masz przyklap – kup Curls.

Osoby zainteresowane efektem z Cantu zapraszam do śledzenia mojego konta na Instagramie. W najbliższym czasie sprawdzę ten duet z dodatkowym podkładem emolientowym. Może być ciekawie.

KRĘCONE WYZWANIE #1 Z MARKĄ CURLS ❖ EFEKTY & WRAŻENIA
UŻYTE KOSMETYKI:
1. Szampon łagodny – Ecolab szampon uspokajający do wrażliwej skóry głowy
2. Olejowanie na podkładzie – Anwen, Róża, odżywka emolientowa + olej migdał 
3. Odżywka do mycia – Almond Nature
4. Maska – Shea Moisture Manuka Honey & Mafura Oil Intensive Hydration Hair Masque
5. Odżywka bez spłukiwania – Curls Blueberry Bliss Leave-In Conditioner
6. Stylizator – Curls Blueberry Bliss Curl Control Jelly 
7. Olejek na końcówki – Anwen, Mango
KRĘCONE WYZWANIE #1 Z MARKĄ CURLS ❖ EFEKTY & WRAŻENIA

Magda, włosy wysokoporowate, farbowane, brąz.


Po olejowaniu, szamponie i odżywce do mycia, moje włosy były maksymalnie mięciutkie od stóp do głów :) Po zmyciu maski Shea Moisture z miodem manuka również były przyjemne. 
Natomiast po aplikacji odżywki bez spłukiwania Curls Blueberry Bliss Leave-in oraz następnie nałożeniu Curls Blueberry Bliss Curl Control Jelly, moje loki były dość sztywne, mocno zbite do siebie. Przez to miałam różne scenariusze w głowie, które mogą mnie spotkać na koniec :D A o dziwo im dłużej suszyłam, tym bardziej miękkie były loczki i efekt był odwrotny, bo miałam wrażenie, że nie nałożyłam żadnego stylizatora :) A tego w ogóle się nie spodziewałam! Obecnie włosy wyglądają super, są skręcone, przyjemne w dotyku, ale nie czuję zbicia, definicji i mimo wszystko, obawiam się przyspieszonego puchu w jutrzejszym dniu. Bardzo mnie zastanawia jak te produkty sprawdziłyby się u osób z falami. Przy moich włosach, lepiej sprawdziłyby się produkty mocniejsze w działaniu, mocniej zbijające, aczkolwiek efekt mi się podoba.
Na drugi dzień włosy nadal były skręcone, ale loki były mocno nierówne, niejednolite, duet Curls nie zatrzymał ich w ryzach na dłużej niż 24h. Jest to mocno delikatny zestaw. O Leave-In Conditioner pojawi się niedługo wpis, nie zawiera gliceryny i wielki plus za to :) Mam ulubione duo, z którym Curls Leave-In sprawdza mi się wyśmienicie!
KRĘCONE WYZWANIE #1 Z MARKĄ CURLS ❖ EFEKTY & WRAŻENIA

UŻYTE KOSMETYKI:
1. Olejowanie na podkładzie
– Anwen, Róża, odżywka emolientowa + olej Davines, Authentic Nourishing Oil (mix olei: jojoba, sezamowy, z krokosza barwierskiego i słonecznikowy)
2. Szampon z SLS – Anwen, Mint It Up, Peelingujący

3. Odżywka do mycia – Garnier, Ultimate Blends, Delicate Oats,
4. Maska – Shea Moisture Manuka Honey & Mafura Oil Intensive Hydration Hair Masque
5. Odżywka bez spłukiwania – Curls Blueberry Bliss Leave-In Conditioner
6. Stylizator – Curls Blueberry Bliss Curl Control Jelly 
7. Olejek na końcówki – Davines, Oil Oil
KRĘCONE WYZWANIE #1 Z MARKĄ CURLS ❖ EFEKTY & WRAŻENIA

Jak widzicie, we trzy uważamy, że duet Curls jest dość delikatny. Ja osobiście jestem baaardzo ciekawa jak sprawdziłby się przy włosach niskoporowatych czy falowanych!

Produkty Curls można znaleźć np. w sklepie Napieknewlosy, ale tam widziałam tylko odżywkę leave-in :)

A co wymyślicie? Chcecie więcej takich wyzwań? :)

Ponadto, jeśli macie ochotę, twórzcie własne kręcone wyzwania z innymi kręconowłosymi
Oto ZASADY, aby było Wam łatwiej je zorganizować:
1. Wyzwanie polega na przetestowaniu produktów do stylizacji: produkt stylizujący solo lub z odżywką bez spłukiwania. Stylizacja MUSI być identyczna u każdego.
2. Reszta użytych kosmetyków może się różnić, ważne jednak, aby odżywka do mycia i maska zgadzały się pod względem równowagi PEH, np. odżywka do mycia humektantowo-emolientowa, zaś maska emolientowa itd.
3. Tworzymy plan mycia i udostępniamy na Instagramie, aby poinformować innych, jeśli już mamy towarzyszy wyzwania lub, aby wyszukać chętnych do wzięcia udziału :)
4. Należy też ustalić ile jest dni na wykonanie wyzwania, tak, aby każdemu odpowiadał termin.
5. Całe mycie i stylizację pokazujemy na Instastory w formie zdjęć/filmików.
6. Efekty udostępniamy w poście na Instagramie wraz z wrażeniami i listą użytych kosmetyków.
7. Zapisujemy relację z wyzwania w wyróżnionych, aby każdy mógł później do niej wrócić i się inspirować. ♡
Koniecznie przy wszystkich postach używajcie hasztagu #kreconewyzwanie ! 
Bardzo chcemy być na bieżąco :)

Śmiało też Nas oznaczajcie: @aneta.mazurek.73 @alexincurlyland @curlymadeleine
Buziak!
Serdecznie zapraszam do śledzenia postów na bieżąco :-)
7

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *